Home > Analiza > Aero2 i CAPTCHA – raport z pola bitwy

Aero2 i CAPTCHA – raport z pola bitwy

Tydzień minął już od zapowiedzi i wstępnego wprowadzenia kodów CAPTCHA przez Aero2 dla użytkowników Bezpłatnego Dostępu do Internetu. Dokładnie w Prima Aprilis koło południa pierwsze osoby zobaczyły dziwne (na pierwszy rzut oka) komunikaty i zaczęły zapoznawać się z bardzo nieintuicyjną procedurą nawiązywania połączenia. Niestety nie jest to żart operatora na pierwszego kwietnia, tylko sytuacja, wobec której znaleźli się użytkownicy usługi bezpłatnej.

Postanowiłem zebrać najważniejsze informacje i przedstawiać aktualną sytuację.

Dlaczego Aero2 wprowadza CAPTCHA?

To pytanie pojawia się najczęściej jako pierwsze. Z punktu widzenia operatora sytuacja jest dość prosta: w ramach BDI wydano około 600 tysięcy kart SIM. Liczba aktywnych użytkowników często w ciągu dnia przekracza 60 tysięcy. Ze względu na brak limitów danych obciążenie sieci wzrasta (zgodnie z deklaracjami Aero2 ruch przekracza średnio 2,5 GB na kartę SIM miesięcznie). 20% zarezerwowanych zasobów sieci oznacza, że w wielu miejscach usługa przestaje zapewniać jakiekolwiek sensowne prędkości.

Dodatkowo usługa darmowa po prostu zmniejsza atrakcyjność ofert komercyjnych i odbiera mniej wymagających użytkowników zarówno operatorom konkurencyjnym, jak i należącym do powiązanej z Aero2 grupy Plus/Cyfrowy Polsat.

Najpierw operator starał się zniechęcać użytkowników sztucznie ograniczając liczbę jednocześnie zalogowanych użytkowników – tak było w marcu 2013 i sytuacja powtórzyła się w lutym 2014. To jednak nie wystarczyło operatorowi. Postanowił zmniejszyć atrakcyjność usługi dla najbardziej uciążliwych użytkowników, którzy przesyłają olbrzymie ilości danych w ciągu miesiąca i korzystają przy tym z automatycznego wznawiania połączenia.

Rozwiązania zastosowane przez Aero2

Operator postanowił wykonać ruch, który w jego mniemaniu nie wymaga zmiany ani regulaminu, ani tym bardziej koncesji, jaka jest związana ze świadczeniem tej usługi. Wymuszenie na użytkownikach obecności człowieka podczas wznowienia połączenia wydawało się jedynym rozwiązaniem. Niestety zastosowano do tego kody reCAPTCHA, które są po prostu trudne do odczytania.

Jednocześnie operator postanowił sztucznie rozbudować procedurę tak, aby utrudnić też życie użytkownikom wszystkich urządzeń, które nie są bezpośrednio podłączone do komputera. Wymuszenie ręcznego rozłączenia i ponownego połączenia po wpisaniu kodu za jednym zamachem obniżyło także atrakcyjność usługi dla posiadaczy telefonów, tabletów, routerów mobilnych i stacjonarnych.

Przez pierwsze 7 dni utrudnienie działa w trybie testowym mającym przyzwyczaić użytkowników do jego działania. Efektem jest to, że kod pojawia się co jakiś czas (a nie zawsze po godzinie) i po jego wpisaniu połączenie może działać w starym trybie przez nawet kilkanaście godzin.

Zarzuty wobec operatora

Użytkownicy od pierwszych chwil walczą z tym, co przygotował dla nas operator. Podnoszone są różne zarzuty. Można wyodrębnić z nich najważniejsze:

  • Punkt 4. c. c) decyzji rezerwacyjnej mówi, że jakiekolwiek ograniczenia treści lub protokołów dostępnych dla użytkownika korzystającego z dostępu nieodpłatnego nie będą dalej idące niż takie same ograniczenia stosowane dla użytkownika korzystającego z usług odpłatnych. Wprowadzenie kodów takie ograniczenia, w rozumieniu wielu użytkowników, wprowadza.
  • Stosowanie odpowiedzialności zbiorowej za niewielki odsetek osób pobierających duże ilości danych.
  • Złożoność i niejasność procedury logowania.
  • Nieczytelność kodów reCAPTCHA (także przez osoby pełnosprawne wzrokowo).
  • Brak czytelnej i skutecznej informacji dla użytkowników przed wprowadzeniem ograniczenia. Niejasne komunikaty na stronach usługi (niezrozumiały dla wielu komunikat o resetowaniu łącza).
  • Brak wsparcia dla urządzeń pozbawionych internetowych przeglądarek z obsługą grafiki.
  • Problemy z działaniem kodów wymagające często modyfikacji konfiguracji urządzeń dostępowych i wyłączenia zabezpieczeń chroniących użytkowników przed zagrożeniami internetowymi (chodzi o DNSy i atak DNS Rebind, który realizuje część captive portalu z CAPTCHA).
  • Brak dostępu do strony aero2.pl w trybie wprowadzania kodu CAPTCHA powoduje, że użytkownik mniej zorientowany nie ma możliwości zweryfikowania, co się dzieje.
  • Nagłe wprowadzenie kodów bez powiadomienia i aktualizacji regulaminu i strony internetowej z odpowiednim wyprzedzeniem

Urząd Komunikacji Elektronicznej

Bardzo duża grupa osób złożyła skargi do UKE. Pierwsza reakcja Urzędu wskazywała na to, że Aero2 już wcześniej sprawdzało w UKE, czy wprowadzone ograniczenie jest według Urzędu zgodne z decyzją rezerwacyjną. Odpowiedzi przychodziły dość szybko i były zupełnie niesatysfakcjonujące dla użytkowników. Urząd nie widział problemu.

Jednak w kolejnych dniach liczba skarg nie malała i UKE postanowiło przyjrzeć się procedurze. Okazało się, że nawet urzędnicy mają problem z wpisaniem kodów i korzystaniem z usługi bezpłatnej, w związku z tym 3 kwietnia rozpoczęła się interwencja w Aero2 wskazująca m.in. na konieczność zmiany systemu reCAPTCHA na coś bardziej czytelnego. Czekamy na efekty tej interwencji.

Reakcje użytkowników

Dominują oczywiście negatywne emocje wobec operatora. Wiele osób nie radzi sobie z problemami, jakie wprowadziła CAPTCHA. Zastosowane przez operatora rozwiązania powodują mnóstwo problemów wśród użytkowników, którzy stosowali Aero2 do normalnego, ograniczonego korzystania z sieci – zgodnie z ideą, jaka przyświecała UKE na początku. Drobne optymalizacje (sztywna zmiana DNSów, zastosowanie routera lub alternatywnego firmware) spowodowały często całkowite odcięcie od sieci.

Część osób po prostu nie rozumie, dlaczego sprawdzenie poczty i przejrzenie wiadomości wymaga skomplikowanych czynności zajmujących nawet kilka minut, z powodu konieczności kilkukrotnego zgadywania nieczytelnego kodu i resetowania połączenia, co może być (na początku) trudne np. w tabletach i telefonach.

Wiele osób postanowiło walczyć o usługę darmową składając skargi do UKE i innych urzędów.

Spora grupa osób intensywnie zaczęła poszukiwać alternatyw dla Aero2 (opisałem już oferty Orange, Heyah Play/RBM, będą następne).

Jest także pewna grupa użytkowników, które przyjęły do wiadomości aktualne status quo i znalazły pozytywy sytuacji – po rozwiązaniu początkowych problemów z CAPTCHA połączenie można teraz nawiązać o każdej porze dnia, a szybkości są większe. Nie dotyczy to całej sieci, jednak takie głosy pojawiają się dość regularnie. Niestety dowodzi to tylko jednego – znacznego odpływu użytkowników z Aero2 BDI.

Część zaawansowanych postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce. Powstały aplikacje ułatwiające pracę z CAPTCHA dla Windows, Androida, modyfikacje routerów OpenWRT oraz trwają prace nad wielopatformowym i uniwersalnym narzędziem tworzonym w ramach jdtech.pl, które będzie wspomagać użytkowników Aero2 i innych sieci w korzystaniu z dostępu do Internetu.

Aktualna sytuacja – podsumowanie

Kody CAPTCHA działają ciągle w trybie testowym – nie pojawiają się zawsze i każdemu użytkownikowi (oficjalnie sytuacja będę trwała do jutra). Czekamy na efekty interwencji UKE w Aero2. Usługa działa szybciej, ale dla wielu osób korzystanie z niej stało się zaporowo skomplikowane lub trudne, część osób pozostaje odcięta od sieci i nie potrafi nawiązać połączenia – nie mając dostępu.

Sprawę cały czas pilotuję. Zapraszam do dyskusji pod poszczególnymi artykułami oraz na forum.jdtech.pl.

Kategorie:Analiza
  1. Ona
    Kwiecień 27th, 2014 at 00:18 | #1

    Nie no masakra, jesli chodzi o kod z czarnym tłem… mogliby sobie darować…

  2. Michał
    Kwiecień 26th, 2014 at 08:50 | #2

    Widze prawie same negatywne komentarze…. jak dla mnie wprowadzenie captcha jest ok, tzn troche utrudnia prace, czesto jest nie do rozszyfrowania, ale przynajmniej mozna się spokojnie połączyć o kazdej porze dnia i nocy. nie dosć ze dostaliście coś za DARMO, nawet zwracają kaucje za kartę sim, czyli net jest ZUPEŁNIE DARMOWY to jeszcze marudzicie, ale to jest mentalność polaczków bo MNIE SIE NALEŻY!!!!!! najlepiej jeszcze jak by płacili za to ze korzystamy z aero2, ale pewnie i tak było by to za mało:) pozdro

    • tom
      Maj 18th, 2014 at 23:17 | #3

      spadaj, pomiocie Podgorskiego/etc .

  3. Marcyś
    Kwiecień 25th, 2014 at 12:55 | #4

    O! Latający Potworze Spaghetti! Co za człowieki! – każą płacić, źle – dają za darmo, jeszcze gorzej, bo dali, złodzieje, za darmo a teraz ciskają kapciami! Oby wam sosu zabrakło!

    Nie lubicie, oddajcie i odbierzcie kaucję, ten majątek. Tak – wiele dzieci w Etiopii nie ma co jeść i za takie 20 złotych kupiło by gar spaghetti…

    • Mówię
      Kwiecień 25th, 2014 at 13:55 | #5

      To polskie forum więc proszę nie używać RUSYCYZMÓW (człowiek w l.mn.) i nie rób błędów (kupiłoby piszemy razem). Powiedziałem.

    • Cezarek
      Kwiecień 27th, 2014 at 00:29 | #6

      Nikt nikomu nic za darmo nie dał. 180 milionów, które zostało w kieszeni Solarza, zamiast trafic do publicznej kasy to jest darmo! Skoro Solarz zgodził się na takie warunki to powinien ich dotrzymać lub zwrócic koncecję za którą zaplacił grosze.

    • Andrzej
      Kwiecień 27th, 2014 at 02:30 | #7

      Szanowny idioto – nic nie dali za darmo, zapłaciliśmy za to wszyscy w podatkach, poprzez to, ze aero2 kupiło pasmo za 1/10 wartości rynkowej. Więc nie ma problemu – chętnie zrezygnujemy z tej "darmowej" usługi, jeśli rzad wycofa się z umowy, Solorz dopłaci brakujące 180 mln, a może dzięki temu podatek VAT obniżą z 23 na 22 procent i w ten sposób za pozostawione nam w kieszeniach pieniądze kupimy komercyjne rozwiązanie.

  4. slan68
    Kwiecień 21st, 2014 at 22:45 | #8

    Zarówno w artykule Jakuba, jak i komentarzach użytkowników nie znalazłem wzmianki o tym, co nie tyle utrudnia korzystanie z Aero w telefonach, ale, z powodu wywoływanego pośrednio efektu, całkowicie to korzystanie czyni bezsensownym.
    Z tego powodu ja, a wlaściwie moja żona, przestała całkiem korzystać z Aero. Ten pośredni efekt jest wywoływany brakiem możliwości połączenia z powodu niewpisania kodu śmierdzącego "kapcia" – ale o tym oczywiście wszyscy wiemy :)
    Dobra! Konkretnie: chodzi mi o to, że moduł GSM, obsługujący kartę SIM Aero, nie wie, że istnieje jakiś tam "kapeć" i przez cały czas, oczywiście bezskutecznie, usiłujje zestawiać połączenie. Efekt? Pobór prądu przez moduł SIM jest tak duży (długotrwały, bo niemal ciągły), że procenty baterii dosłownie "znikają w oczach". Żona, z dnia na dzień, nagle zaczęła się skarżyć, że świeżo naładowany telefon (przez noc) po około trzech godzinach pokazywał stan baterii na poziomie zaledwie 65-70% Bateria w telefonie nie była w stanie wytrzymać do wieczora, podczas, gdy wcześniej telefon dzialał nawet 6-7 dni (całkiem udany myPhone Fun). Problem trwał przez 3 kolejne dni, zanim nie przypomniałem sobie, że przecież w tym właśnie okresie miało nastąpić włączenie śmierdzącego "kapcia". Sprawdziłem: rzeczywiście – telefon "nie widział" Internetu, a w przeglądarce pojawiła się popieprzona procedura "kapciowa" z mikroskopijnym tekstem, wymagająca dodatkowo restartu SIM i powtarzania tego kretynizmu nawet co godzinę, bo inaczej moduł SIM rozładowywuje baterię jak głupi (o czym wspomniałem wyżej). Przyznam, że po praktycznym sprawdzeniu "genialnej" procedury Aero i dwóch pierwszych (udanych) połączeniach jakoś odechciało mi się (a w zasadzie żonie) korzystać wogóle z czegoś, co teraz trudno określić jakimkolwiek mianem (przychodzą mi na myśl same wulgarne słowa).
    Wracając do poboru prądu z baterii: wtedy właśnie potwierdziło się, że moje podejrzenia są słuszne (efekt "zżerania baterii" pośrednio spowodowany "kapciem"): wyłączenie transmisji danych, (a później całkowite programowe odłączenie modułu z Aero/Kapciero przywróciło stary (długi) czas pracy telefonu (ponownie 6-7 dni przy umiarkowanym użytkowaniu).
    Dodam, że taki sam efekt otrzymamy na dowolnym telefonie, w przypadku ciągłych bezskutecznych prób logowania do sieci. Kolega odczuł to ostatnio na LG 4X HD, kiedy pojawił się problem z BTS-em T-Mobile w jego okolicy – bateria rozładowała się w kilkanaście godzin (telefon w tym czasie nieużywany – noc).
    Wracając do spółki Kapciero… eee… Aero, która z powodu jakiejś małej grupy idiotów korzystających rzekomo z torrentów (choć to też wydaje mi się mocno naciągane), ukarała większość uczciwych (i często po prostu niezamożnych) Internautów, którzy używali Aero zgodnie z pierwotnymi założeniami – przykładowo moja żona sprawdzała sporadycznie pocztę oraz pogodę (nie częściej niż dwa razy dziennie) – i to wszystko! Jej miesięczny transfer nie przekraczał 30-50MB!
    Proponuję poczytać w Internecie bezczelne, kłamliwe wypowiedzi spółki na temat, uwaga: braku niezadowolonych klientów (piszą o jakimś tam jednym procencie skarg), oraz o tym, że żaden klient nie zrezygnował z usługi (a właściwie z dostępu – ciekawe, jak to sprawdzili – moja żona nie korzysta wogóle od dwóch tygodni). A może chodzi o oficjalną rezygnację, czyli odesłanie karty(?)
    Oczywiście w najlepszej sytuacji pozostali użytkownicy modemów 3G, wykorzystający Aero dla kompów stacjonarnych, czy też notebooków, dla których wpisanie "kapcia" czy zrestartowanie modemu nie jest aż tak uciążliwe. Poza tym pobór prądu przez próbujący się stale połączyć modem jest, przy zasilaniu z sieci w zasadzie pomijalny.
    Jak pisałem wyżej: w przypadku telefonów Aero stało się całkowicie bezużyteczne, ze względu na wspomniane drastyczne zwiększenie poboru prądu z baterii. Pomyślcie teraz o tych, którzy telefony z podwójnymi modułami SIM kupowali właśnie "pod" Aero! Na pewno czują się równie wyruch… jak ja (chociaż ja na szczęście mam jeszcze służbową kartę blueconnect, i dlatego właśnie liczyłem, że Aero przyda się żonie).
    No cóź! Spółce Aero życzę dalszych sukcesów w robieniu świetnych interesów. Ciekawe, czy dla kontrahentów biznesowych (z grubymi pieniędzmi) również będą przewidywać jakieś zajebiste niespodzianki.
    Swojej karty Aero nawet nie zamierzam odsyłać w celu odzyskania kaucji 20 zł, bo szkoda mi czasu, a ponadto koszty samego listu (polecony/priorytet/za potwierdzeniem) "okroją" te 20 zł o jakieś 7 złociszy. Na chleb mnie stać, ja nie zbiednieję, a Aero się nie wzbogaci.
    Pozdrowienia dla wszystkich (coraz częściej już "byłych", jak ja) Aerowców.

    • Kwiecień 22nd, 2014 at 08:57 | #9

      Mam w podobnej konfiguracji myPhone duosmart i nie potwierdzam problemu – urządzenie działa na baterii tyle samo, co wcześniej. Po prostu nie ma dostępu do Internetu.

      • Slan
        Kwiecień 22nd, 2014 at 13:13 | #10

        Ja też z początku się zdziwiłem; nie przypuszczałem, że różnica w czasie pracy może być aż tak znaczna, dlatego sprawdzałem to dwukrotnie – z takim samym efektem. Ponieważ jeszcze nie wyjąłem karty Aero z telefonu żony (a jedynie wyłączyłem slot), z ciekawości sprawdzę jeszcze raz…

        • Kwiecień 22nd, 2014 at 13:21 | #11

          Proponuję najpierw zrobić reset do stanu fabrycznego – instalacja jakiejś aplikacji może spowodować, że ona właśnie źle znosi brak dostępu do sieci.

          • Slan
            Kwiecień 28th, 2014 at 07:55 | #12

            Na szczęście nie trzeba było przywracać ustawień fabrycznych, tym bardziej, że całkiem niedawno to robiłem :)
            Przyczyną prawdopodobnie rzeczywiście była jakaś wredna aplikacja w tle. Po zainstalowaniu LBE Security Master (którego z powodzeniem używam również na swoim telefonie), zabiciu kilku zbędnych tasków oraz zablokowaniu ich autostartu, sytuacja bardzo się poprawiła. W tej chwili baterii "ubywa" w tempie od kilku dokilkunastu % na dobę :)
            W kwestii "kapcia" zdania oczywiście nie zmieniłem: to, że z powodu torrent-ssaczy (o ile to wogóle prawda) mają cierpieć ludzie ściągający pocztę kika razy na dobę jest co najmniej wkurzające.
            Nie chcę tu polemizować z Marcysiem czy Michałem (posty powyżej), ponieważ sama idea udostępniania Internetu za darmo jest ewenementem, ale, nie można było wprowadzić "kapcia" tylko powyżej przekroczenia jakiegoś dobowego limitu? Wtedy to rzeczywiście ssacze mieliby problem (o ile, powtarzam, to rzeczywiście o nich chodziło).

          • Kwiecień 28th, 2014 at 09:30 | #13

            Zapisy w koncesji tego stricte zabraniają. Niestety.

  5. geniusz
    Kwiecień 16th, 2014 at 07:54 | #14

    gratuluje aero najnowsze kody są już nie do przeczytania w żaden sposób no ale przecierz teraz będzie mniej serwujących czyli będzie szybszy net szkoda tylko że jest taki mały problemik ten kod
    NIE DA SIĘ PRZECZYTAĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    • Weronika
      Kwiecień 16th, 2014 at 09:45 | #15

      odczytałam nowy kod za 7 razem!!! Masakra!

  6. Magda
    Kwiecień 16th, 2014 at 07:35 | #16

    Captcha z plamami nieczytelny zupelnie. Ratunku!

  7. captha
    Kwiecień 16th, 2014 at 06:48 | #17

    Znacie juz captha z plamami polecam a zarzad aero odstrzelic za to po koleji

    • Magda
      Kwiecień 16th, 2014 at 07:49 | #18

      Zupelnie nieczytelny. Chyba z 10 razy probowalam bez skutku. A dzisiaj wlasnie bardzo mi potrzebny

  8. mario
    Kwiecień 14th, 2014 at 14:38 | #19

    Odczytanie danego kodu sprawia często duży problem, jest tak rozmazany że osoba starsza albo gorzej widząca niema szans na deszyfrację.

  9. Jacek
    Kwiecień 13th, 2014 at 17:39 | #20

    1) Wypowiedzieć mogą się tylko ci, którzy poradzili sobie z tą bezczelnością i arogancją. W mojej rodzinie są osoby starsze, których nie stać na płacenie za internet, AERO2 okazało się zbawieniem, wiele tygodni spędzonych przy kompie aby nauczyć się absolutnych podstaw korzystania z przeglądarki i internetu poszło w pi..du, zrozumienie o co chodzi z tym nowo wprowadzonym gó…m przekracza ich możliwości. Jest to dla nich koniec dostępu do internetu, choć jak to starsze osoby nauczone już życia w realiach naszego kraju, przyjmują to z pokorą i rezygnacją.
    Dodam, że trójka moich dzieci korzystała z AERO2, była z tego powodu bardzo szczęśliwa, (ja też – nie jesteśmy razem) teraz nie korzysta wcale, lub niemal wcale. Kupno internetu na razie nie wchodzi w grę.
    W obu przytoczonych przezemnie przykładach, skarg oficjalnych lub nie – nie będzie. To co czytacie jest wierzchołkiem góry lodowej, reszty nikt nie słyszy i nie dostrzega. Wykluczeni głosu nie mają.
    2) Od siebie dodam, operator ma obowiązek udostępnić do 20% pasma, więc argumenty o ilościach płynących danych w ramach AERO2 są bez sensowne. Operator ma dać 20% i choćby wszyscy na raz zaczęli ściągać torreny, to dla operatora nie ma to żadnego znaczenia, więcej nie da i już, odczują to tylko użytkownicy, wszyscy ! , terrentowcy również, ci ściągną po prostu mniej, a reszta będzie otwierać stronki wolniej. W tym względzie operator ma w d…pie co robią użytkownicy AERO2. Powtarzam i podkreślam, ma dać do 20% i wali go, komu i na co. myślę, że teraz, kiedy wywalił całe stado użytkowników AERO2, jednym prostym posunięciem tych 20% już nie daje, bo reszta tego nie weśsie. Tu chodzi o zupełnie inne względy niż te podawane nam – matołkom.
    I jeszcze jedno, pomyślcie przez chwilę, która firma z własnej woli odda 20% pasma za darmo ?
    Przecież to nonsens.
    Jeśli dobrze pamiętam (choć może się mylę) firma kupiła pasmo po preferencyjnej cenie, pod warunkiem udostępniania netu przez określony czas i w określonych ilościach. Dostała tym samym gigantyczny prezent finansowy, ale pod warunkiem. Kasiorkę się wzięło, trochę czasu upłynęło, teraz czas brać dalej i więcej.
    To nie jest łaska firmy, ani darmowy internet, za to my wszyscy zapłaciliśmy, jako podatnicy, i miało to nam, podatnikom służyć przez pewien czas, i służyło jak pisałem w punkcie 1.
    Własnymi rękami bym chętnie zadusił tych pazernych bez granic i wiecznie nienasyconych sk…wieli.

  10. Radek
    Kwiecień 12th, 2014 at 12:00 | #21

    W Olsztynie działa prawidłowo ja wpisuje capcia raz dziennie a kompa mam włączonego 8godzin dziennie.

Strony komentarza
  1. Brak jeszcze trackbacków
Musisz być zalogowany aby dodać komentarz.
>