Muszę przyznać, że straciłem na chwilę z oczu wielkich naszych 4 operatorów narodowych GSM/UMTS, który przecież stale pracują nad ofertą, gdy zajmowałem się darmową ofertą dostępu do Internetu Aero2 i testowałem usługę superszybkiego dostępu LTE do Internetu Cyfrowego Polsatu (realizowane w zasadzie przez tego samego operatora) .

Do dziś sytuacja w kwestii kart prepaid do dostępu Internetowego była w miarę jasna: Jeżeli nie przesyłamy za dużo danych, ale chcemy je mieć dostępne przez dłuższy czas, kupujemy Orange Free na Kartę (w skrócie OFnK) i doładowujemy za 100 PLN i dostajemy 6GB ważne prawie 5 miesięcy. Jeżeli natomiast potrzebujemy przesłać dużo więcej danych, ale w krótszym czasie, starter Play Online na Kartę (PFnK) daje nam za 50 PLN 4GB danych ważne przez 56 dni (i bez gadania, bo i bez usług głosowych). Plus także dogonił czołówkę i w ramach usługi iPlus simdata (swego czasu najlepszej na rynku) dodał pakiety nawet 9,5GB za 150 PLN ważne pół roku, ale w ramach promocji i po użyciu specjalnych kodów. Na szarym końcu została Era (T-mobile), która w ramach Blueconnect Starter zaoferowała smutne 2GB za 50 PLN ważne 30 dni. Zestawienie tych ofert ze szczegółami (aktualność na dzień 5 czerwca 2011) można znaleźć tutaj na forum bez-kabli.

Jednak dziś nasz rynkowy rozrabiaka, jakim jest Play postanowił przebić ponownie stawkę i jeszcze zadać cios poniżej pasa: Pojawiła się nowa oferta Play Online na Kartę All Inclusive (POnKAI – fajny skrótowiec z tego wyszedł). A wszystko przez to, że nie jest to zwykłe (choć w zasadzie dramatyczne) obniżenie stawek względem POnK. Po kolei:

Nowe bonusy za doładowania:

O ile przy 50 PLN dostajemy jedynie 1 GB więcej (o 25%) o tyle przy 75 PLN robi się już całkiem ciekawie, bo cena za 1 GB spada poniżej 10 PLN, a przy 125 PLN nawet poniżej 8,50. Tego w zasadzie nikt nie przebije (w ofercie bezabonamentowej). Ale to nie koniec:

Usługi głosowe/SMS:

Taaaaak, to nie pomyłka. W POnK nie było wcale usług głosowych ani SMS (były zablokowane mimo przypisania numeru telefonu). Natomiast tutaj proszę bardzo: w zasadzie oferta analogiczna do podstawowej we Freshu. Ale i to nie koniec:

I teraz wiemy wszystko (no dobra, nie czytałem jeszcze regulaminu, ale Play rzadko robi jakieś dziwne numery). Nocny transfer bez limitu to całkowita nowość w ofertach prepaid. I właśnie to jest superoferta, która przebija zasięgiem i możliwościami nawet ofertę Cyfrowego Polsatu z ich LTE. A przy tym pozostaje nadal jest zwykłym tiktakiem.

Przy tym wszystkim możliwość dopłacenia za 4-krotne zwiększenie transferu jest już tylko wisienką na czekoladowym (taką kolorystykę tabelek skopiowałem wzorowałem na oficjalnej prezentacji Play) torcie.

Czyż nie jest to ciekawa oferta? Oczywiście z tych płatnych, bo w kwestii ceny to Aero2 będzie wiodło prym przez następne 3 lata.

Przy tym wszystkim konferencja prasowa Orange na temat wprowadzenia HSPA+DC (dwukanałowy HSPA zapewniający wydajność do 42Mbit/s) w Warszawie i Gdańsku wypadła co najmniej blado

Nie wiem jak wy, ale ja planuję wygrzebać swój stary starter POnK, sprawdzić czy działa i przejść na nowe taryfy za pomocą następującego kodu USSD: *163#

Źródło: blogplay.pl

1. Play 10/10/30 – promocyjne 10 GB za 10 PLN na 30 dni
2. Play i RBM – znikają ograniczenia szybkości w LTE
3. Testowanie LTE w Play i RedBullMobile przedłużone do odwołania
4. Promocja z darmowym LTE w Play i RBM faktycznie przedłużona
5. Orange Online – typowe problemy