Archiwum

Archiwum dla Październik, 2010

Już niedługo PR1.3 oraz MeeGo dla N900

Na blogu developerskim MeeGo znalazłem bardzo interesujący wpis dotyczący ciągle mojego ulubionego urządzenia: Na ukończeniu są prace nad pierwszą wersją w pełni (na ile „w pełni” to dopiero zobaczymy) funkcjonalnej wersji MeeGo w wersji na PDA, specjalnie dopasowanej do potrzeb Nokii N900. System ten będzie udostępniony z możliwością wykonania dual-boot na przemian z maemo, którego aktualizacja do wersji PR1.3 także jest na ukończeniu.

Nie wiemy natomiast co dokładnie zostało przygotowane dla nas w uaktualnieniu PR1.3, ale nowych funkcji (może poza MMS) bym się za wielu nie spodziewał, raczej poprawki kilku męczących nas błędów.

Ciekawa informacja dla programistów: ekipa się postarała i przy tworzeniu aplikacji za pomocą API Qt oraz Qt Mobility jest możliwość pisania programów, które będą działały poprawnie w maemo i MeeGo. To dobrze rokuje jeżeli chodzi o rozwój aplikacji jeszcze przez jakiś czas dla N900, a nie tylko dla nowych, przyszłych modeli Nokii z systemem MeeGo.

Oczywiście we wpisie znajduje się także ostrzeżenie, że MeeGo (w odróżnieniu od maemo) nie ma oficjalnego wsparcia ze strony Nokii i producent nie odpowiada za problemy związane z jego użytkowaniem (po zainstalowaniu MeeGo Nokia nie odpowiada za wypadanie sierści twojego psa i zapychające się rury w łazience… bla bla bla – znamy to i wcale nie przeszkodzi mi to w wypróbowaniu MeeGo :)

źródło: meego blog

Kategorie:Wiadomości

Szansa dla DVB-H i Info-TV-FM – współpraca z Vedia

Dziś pojawiła się ciekawa informacja dotycząca bliskiej mi technologii DVB-H.

Zacznijmy od nakreślenia sytuacji. Jak wiemy, próba zainteresowania operatorów komórkowych (nazywanych już teraz W4, czyli Wielką Czwórką) sprzedażą detaliczną usług telewizji mobilnej w standardzie DVB-H spełzły na niczym. Operatorzy jakby obrazili się na UKE i cały ten bałagan, gdy koncesji nie otrzymała ich własna, specjalnie utworzona spółka MobileTV i powiedzieli, że takiej usługi nie wprowadzą. Ponieważ zrobili to wszyscy OPowie, UOKiK wszczął postępowanie mające wyjaśnić, czy nie zaszła zmowa.

Tymczasem firma Info-TV-FM, która koncesję otrzymała, wypełnia kolejne wymagania koncesyjne i prowadzi już emisję testową sygnału DVB-H na coraz większym obszarze Polski. Ja sam obserwuję działanie tej technologii za pomocą Nokii N96.

Operatorzy mają dodatkowy powód, aby nie interesować się DVB-H, a jest nim po prostu brak szerszej oferty terminali abonenckich, czyli po prostu komórek odbierających sygnał DVB-H. Summa sumarum Info-TV-FM na razie ciągle jest z niczym po stronie przychodów i rosnącym zadłużeniem wynikającym z kosztów tworzonej infrastruktury.

Jednak oto 6 października spółka Info-TV-FM podjęła współpracę z firmą Vedia, która jest polskim producentem przenośnego sprzętu multimedialnego, przede wszystkim różnego rodzaju odtwarzaczy. Spółka ta kupiła niewielką część akcji Info-TV-FM od jej głównego inwestora, NFI Magna Polonia – a to oznacza realne, finansowe zaangażowanie w projekt.

Jednocześnie zostało zademonstrowane pierwsze urządzenie we wczesnej wersji testowej: tablet z systemem Android, który docelowo będzie wyposażony w tunery technologii DVB-H, DVB-T, DMB (system jednokierunkowego przesyłania danych multimedialnych, opracowany w Korei) oraz zestaw oprogramowania związanego z kierunkami działalności Vedii, tzn. audio, wideo, książki elektroniczne itd.

Urządzenie ma być sprzedawane we współpracy z jednym z operatorów wirtualnych MVNO obecnych na rynku.

Powiem szczerze: nie mam pewności, co do powodzenia tego przedsięwzięcia, ale rękami, nogami i całym blogiem kibicuję firmie Info-TV-FM i wiem, że na pewno piszę się na pierwsze testy gotowego urządzenia.

Źródła: informacja prasowa Vedia, telepolis

Kategorie:Wiadomości

Tmobile G2 z wesołym zabezpieczeniem

HTC z chłopakami z Tmobile postanowili miłośnikom Androida zrobić psikusa. Jak wiemy, operatorzy za oceanem mają niesamowitą potrzebę blokowania telefonów na różne sposoby – tak, aby system operacyjny uniemożliwiał za dużo użytkownikowi. I zwykle nie chodzi o ochronę użyszkodnika przed nim samym, ale raczej o ochronę (często złudną i wirtualną) interesów operatora: zaczęło się od simlocków, a kończy się na blokowaniu systemu na różne sposoby.

Do tej pory w przypadku telefonów z systemem Android najdalej posunęła się firma Motorola, która postanowiła zablokować możliwość zmiany ROMu (a dokładniej jądra systemowego). Tym razem jednak firma Tmobile, przy wprowadzaniu najnowszego modelu: Tmobile G2, postanowiła pójść o krok dalej. Postanowiła zablokować (w rzeczywistości tylko utrudnić) zrootowanie urządzenia, czyli uzyskanie uprawnień administracyjnych.

W związku z tym ciekawe są dwie rzeczy:

Po pierwsze, metoda. Ogólna zasada działania tego zabezpieczenia polega na tym, że o ile urządzenie zrootować można, o tyle po zresetowaniu blokada wraca. Techniczna realizacja opiera się na tym, że pamięć z odpowiednim kawałkiem oprogramowania jest po prostu zabezpieczona przed zapisem. Próba zapisu w tym obszarze powoduje, że zapisywane dane są przekierowywane do pamięci dodatkowej. Ponowne uruchomienie powoduje oczywiście uruchomienie systemu z nienaruszonej podstawowej pamięci, a więc tak, jakby zrootowanie nie zostało wykonane.

Po drugie: chaos informacyjny: Engadget i wiele innych stron internetowych poinformowało, że producent dodał do urządzenia dodatkowy układ, który sprawdza zabezpieczenia i w razie wykrycia ich zdjęcia, zakłada blokadę ponownie po ponownym uruchomieniu urządzenia, co jest oczywistym przekłamaniem rzeczywistości.

A ja tymczasem ciągle czekam na zdjęcie blokady bootloadera z Motoroli Milestone, obiecany update do Froyo i… złamanie zabezpieczeń G2 :)

Kategorie:Wiadomości
>