Największa wiadomość dnia, tygodnia, czy też roku w telekomunikacji wcale nie jest taką, jak się wydaje. Dlatego piszę na ten temat z rezerwą i bez entuzjazmu. Zakończyła się aukcja o pasma pod budowę sieci LTE w zakresach 800 i 2600 MHz. Znamy przede wszystkimi wyniki. Jednak ja się wcale nie cieszę, bo sprawa nie jest zamknięta. Mamy z tą aukcją mnóstwo problemów i dopiero teraz zacznie się najciekawsza część.

Dlaczego po zakończeniu aukcji i ogłoszeniu jej wyników w zasadzie nic nie wiadomo?

Aukcja LTE

Jeżeli ktoś spędził ostatni rok w świecie telekomunikacji pod przysłowiowym kamieniem i nie orientuje się w sytuacji, to przypomnę, że od początku roku trwała aukcja 5MHz bloków w paśmie 800 MHz (5 sztuk) i 2600 MHz (14 sztuk) pod budowę sieci LTE.

W odróżnieniu od wszystkich wcześniejszych akcji przydzielania częstotliwości, w których stosowane były przetargi, tym razem UKE postanowiło skorzystać z aukcji. Dość specyficzne (i chyba nie do końca przemyślane) jej zasady spowodowały jednak sporo zamieszania. W połączeniu z sytuacją polityczną (zbliżające się wybory) zmieniono warunki aukcji już w czasie jej trwania, co dodatkowo komplikuje sytuację.

Wyniki

Wyników w zasadzie nie było bardzo długo. Rozegrano 100 tur licytowania, co trwało dobrych kilka miesięcy. Ceny wzrosły w tym czasie ponad wszelką logikę i sens finansowy. Pod koniec aukcji Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji wraz z UKE zmieniło zasady i wprowadziło ograniczenie do 115 rund licytowań i złożenie ostatecznych propozycji na zasadach podobnych do przetargu.

Efekty mamy następujące:

Średnia cena za 5 MHz pasma 800 MHz wyniosła 1,7 mld PLN, a w paśmie 2600 MHz 43,6 mln PLN. Ceny najbardziej wartościowego pasma 800 MHz okazały nie tylko najwyższe w Polsce, ale także najwyższe w całej Europie i to nie o kilka procent, ale w zależności od kraju, z którym porównujemy wyniki są nawet 5x wyższe.

Problemy

Dlaczego nikt nie otwiera szampana? Wymienię tylko kilka problemów:

• Operator, który wylicytował blok nie ma obowiązku go odebrać.
• Zmieniono warunki aukcji w czasie jej trwania i popełniono inne błędy na jej początku, co daje podstawę do oprotestowania całego procesu w sądach i to na różne sposoby. A to może trwać latami. (Z resztą pierwszy pozew w Sądzie Arbitrażowym w Paryżu na 2 mld PLN już podobno złożył P4/Play, w drodze jest drugi od innego operatora).
• Kwoty za pasma są olbrzymie (szacowane w sumie na 170 PLN na jedną kartę SIM w Polsce) co oznacza, że:
• Operatorzy poniosą gigantyczne koszty
• Będą mieli mniej pieniędzy na inwestycje w infrastrukturę, przez co jej wydajność będzie rosła wolniej
• Mogą chcieć odbić to sobie na cenach usług, które być może będą większe
• Wysokie kwoty za pasmo wpłyną także na wysokie opłaty za częstotliwości wnoszone przez operatorów za już posiadane pasma.
• Przy rozdziale bloków trzeba zdecydować, który operator otrzyma pierwsze 5 MHz pasma 800 MHz, na którym są obszary z nakazem ograniczenia mocy emisji. Tu też mogą pojawić się konflikty.
• W ramach rozdziału pasm operatorzy mogą się dogadywać co do ich wspólnego wykorzystania. Sojusz Orange i T-Mobile jest oczywisty, podobnie jak NetNet i Sferii.

Ogólnie zapowiada się wielki bałagan i dopóki nie zostaną ogłoszone decyzje rezerwacyjne częstotliwości, nie bardzo jest sens zastanawiać się, kto i co będzie oferował.

Mam tylko nadzieję, że trwające procesy nie uniemożliwią eksploatację tych pasm LTE, które są nam wszystkim potrzebne.

Samo uruchomienie sieci LTE w tak nowoczesnej infrastrukturze, z jaką mamy do czynienia u operatorów, to kwestia kilku miesięcy, a na małych obszarach można to zrobić prawie z dnia na dzień.

1. Aero2 – znowu ciekawa aukcja na Allegro
2. Sferia CDMA – to już koniec, a przy okazji kolejna sieć LTE
3. Koniec testów LTE Cyfrowego Polsatu
4. Aero2 – wartość pasma 2600 MHz w świetle zakończonej aukcji LTE
5. Sferia – to już definitywny koniec sieci CDMA