Home > Co na blogu > 100 tysięcy odwiedzin

100 tysięcy odwiedzin

Miło mi poinformować, że blog jdtech w swojej krótkiej historii przekroczył pierwszą magiczną liczbę, jaką jest 100 tysięcy odwiedzin. Nie jest to wielka liczba z punktu widzenia największych świata Internetu, czy nawet innych popularnych blogów prowadzonych w Polsce, jednak jak na moje skromne doświadczenie jest to całkiem pokaźna wartość.

Większość z tych odwiedzin to kwestia ostatnich trzech miesięcy, gdy na blogu ruszyła tematyka bezpłatnego dostępu do Internetu w Aero2 i testów technologii LTE w Cyfrowym Polsacie. Także niektóre wcześniejsze materiały wpłynęły na popularność bloga (publikowane testy na YouTube w poprzednich latach już dawno przekroczyły 100 tysięcy wyświetleń).

Dziękuję wszystkim czytelnikom za towarzyszenie mi w podróży przez blogosferę i mam nadzieję, że także w przyszłości będziecie korzystać z publikowanych tutaj informacji. Zachęcam także do aktywnego udziału: przez komentarze (których jest już niemal 2 tysiące), przekazywanie informacji i własnych materiałów do publikacji.

A teraz kilka słów o technikaliach. Często pojawia się pytanie, jak liczone są takie statystyki – jest to temat rzeka. Niniejszy blog jest monitorowany na kilka sposobów. Dla mnie najważniejszy, bo działający w czasie rzeczywistym jest monitoring ruchu prowadzony przez wtyczkę WordPress Stats. Dane są tutaj analizowane przez zewnętrzny serwis, który jest częścią strony internetowej twórcy mechanizmu blogowego WordPress. Tutaj właśnie licznik przebił dzisiaj 100 000.

Cieszy mnie także, że zainteresowałem swoim blogiem zarówno korporacje (czasem zagląda tutaj Aero2, dostałem także zaproszenie na konferencję prasową Cyfrowego Polsatu) jak i znane postacie związane z branżą (Maciej Bębenek zajrzał tutaj i nawet zostawił ślad w komentarzach).

Korzystam także jeszcze z Google Analytics, który opiera się na nieco innym pojęciu, jakim jest wizyta, która może składać się z przejrzenia kilku stron bloga. Dlatego tutaj wskazanie jest znacznie niższe i w tej chwili dobija do 35 tysięcy. Mam także dostęp do logów systemowych serwera, który jest odpowiedzialny za utrzymanie strony. Tutaj dla odmiany podliczane są wszystkie żądania wyświetlenia stron, z których usuwane są wejścia z systemów automatycznych, wyszukiwarek itd, ale dane te grupowane są także w wizyty. Tutaj licznik wskazuje już… 150 tysięcy wizyt od zmiany serwera, to znaczy od połowy czerwca tego roku.

Ktoś mógłby zapytać: skąd takie rozbieżności? Odpowiedź jest dość prosta i złożona zarazem. Każdy z systemów analizowania statystyk działa inaczej, opiera się na innych informacjach, a do tego wszystkiego w inny sposób jest uzależniony od… konfiguracji przeglądarki internetowej. Wiele osób stosuje systemy blokowania reklam, blokowania niechcianych skryptów w javascripcie, czasem specjalnych wtyczek blokujących śledzenie np. przez Google Analytics.

Ja jednak chwilowo nie będę wgryzał się dalej w te technikalia (choć to skądinąd bardzo ciekawa kwestia). Zamierzam po prostu poświętować dziś wieczorem przy jakimś zimnym napoju i odpocząć. A potem to miliona i dalej :)

Kategorie:Co na blogu
  1. Sierpień 30th, 2011 at 12:25 | #1

    Gratuluje pomysłu niosącego pomoc innemu człowiekowi :)
    pozdrawiam L

  2. Felicjan
    Sierpień 29th, 2011 at 08:47 | #2

    Gratulacje!!! Życzę dalszego, coraz szybszego wzrostu liczby odwiedzin.

  3. marcin
    Sierpień 27th, 2011 at 22:58 | #3

    I ja sie nie dziwię rosnącej liczbie odwiedzających i śledzących ten blog. A dla czego? Po prostu jest to świetne źródło informacji. Prowadzi, nas laików, za przysłowiową rękę w tajemniczą, skomplikowaną , pełną niejasności sferę UBDI i ludzie to doceniają, angażują się, wciągają… Ja, gdy powziąłem pierwsze informacje o UBDI, zaraz wrzuciłem hasło do Internetu i wyszedł mi ten blog. Zarażony hurraoptymizmem pierwszych wpisów jeszcze w czerwcu złożyłem wniosek. Choć miało być 1-2 dni czekania na kartę a wyszedł miesiąc (dziś się z tego śmieję, ale byłem też wku…), to dziś jestem szczęśliwym odbiorcą usługi (spełnia więcej niż moje oczekiwania). W sumie mógłbym tu nie zaglądać – wszystko co chciałem mam i wszystko działa jak chcę – a jednak zaglądam. Trochę z sentymentu. Na pewno z głodu wiedzy – wszak, jak mawiał premier w czasach ancien regime – w kwestii UBDI „nie jestem alfą i omegą – jeszcze” :) pozdrawiam i zachęcam do lektury bloga – wszystkich :)

  4. rlt
    Sierpień 27th, 2011 at 20:43 | #4

    Gratz :)

  5. Sierpień 27th, 2011 at 19:41 | #5

    Gratulacje Jakub. Dobra robota!

  1. Brak jeszcze trackbacków
Musisz być zalogowany aby dodać komentarz.
>