Home > Komentarz > HTC też wraca do źródeł i odblokowuje bootloadery

HTC też wraca do źródeł i odblokowuje bootloadery

Jeszcze rok temu producenci na potęgę blokowali możliwość zmiany systemu wbudowanego w telefony, a użytkownicy coraz mniej byli posiadaczami własnego sprzętu. Jednak od jakiegoś czasu sytuacja ta powoli ulega zmianie. Najpierw Motorola ugięła się pod żądaniami i rozpoczęła powolne udostępnianie nowych wersji systemów do swoich urządzeń z systemem Android już bez blokad – pisałem o tym w czerwcu. Wygląda na to, że HTC także powoli wraca do źródeł, dzięki którym rozwinęła się dziś potężna społeczność XDA-Developers.

Teraz, od początku sierpnia, na swoim profilu na Facebooku HTC publikuje na bieżąco informacje na temat postępów w udostępnianiu możliwości zdjęcia blokad. W odróżnieniu od Morotoli, gdzie odblokowane mają być po prostu wszystkie urządzenia, jeżeli tylko zgodzi się na to operator komórkowy, w przypadku HTC odblokowanie będzie wymagało rejestracji w serwisie HTCdev i uzyskania specjalnego klucza odblokowującego, wyliczonego na podstawie idnetyfikatora urządzenia. Wszystko zostało dokładnie opisane (po angielsku) na stronie www.htcdev.com/bootloader.

W tej chwili blokadę można zdjąć z HTC Sensation w wersji europejskiej, EVO 3D w wersji dla operatora Sprint w USA, a w najbliższym czasie będzie można odblokować także HTC Sensation 4G w wersji T-Mobile USA.

W dwóch słowach przypomnę o co chodzi z tymi blokadami bootloaderów.

Mianowicie każdy telefon przy włączaniu uruchamia kod zwany bootloaderem, który mniej więcej odpowiada temu, co w komputerach stacjonarnych nazywamy BIOSem. To on po włączeniu zasilania inicjuje sprzęt, sprawdza poprawność niektórych jego elementów i przede wszystkim startuje najważniejszą część, czyli system operacyjny. W przypadku komputera jest to najczęściej Windows, czasem Linux (zdarza się także OS X), natomiast w przypadku telefonów może to być Android, iOS, czy też coraz rzadszy teraz Windows Mobile lub Windows Phone.

Okazuje się jednak, że czasem bootloader nie tylko po prostu uruchamia system, ale też najpierw sprawdza, czy jest to dokładnie ten system, którego się spodziewa producent urządzenia. Zwykle odbywa się to za pomocą różnych funkcji kryptograficznych, które utrudniają (a w zasadzie w większości przypadków uniemożliwiają) zmianę systemu. Nie tylko chodzi tu o zmianę Windows Mobile na Androida, ale nawet uaktualnienie do nowszej wersji tego samego systemu – bez zgody producenta, czy też operatora nie można prawie nic zrobić.

Efektem tego jest złota klatka, w której trzymany jest użytkownik urządzenia, które przecież kupił on na własność. Frustrację wielu zaawansowanych użytkowników pogłębia fakt, że aktualizacje są często bardzo spóźnione do premiery nowszych wersji systemu, a czasem producenci po prostu porzucają dane urządzenie po jego sprzedaniu i nie wypuszczają żadnych uaktualnień.

A po co robi się takie ograniczenia? Narzucają ją dwie siły: po pierwsze operatorzy, którzy chcą, aby abonenci wykorzystywali je tylko do tego, do czego pozwala im abonament (przykładem są oferty nielimitowanego dostępu do Internetu w USA, które można jednak wykorzystywać tylko w telefonie, ale nie wolno udostępniać do komputera bez dodatkowej opłaty). Po drugie chodzi tu o dostawców oprogramowania i mediów, które są chronione systemami DRM, których zadaniem jest utrudnienie (bo całkiem skuteczne to one jednak nie są) dowolnego kopiowania.

Kto walczy o możliwość zdjęcia tych blokad? Przecież dla przeciętnego użytkownika to w zasadzie nieistotne ograniczenie – osoby zmieniające oprogramowanie w swoich telefonach to promil, jak nie mniej. Okazuje się jednak, że osoby zaawansowane, które chcą wykorzystać wszystkie opcje, jakie dają zakupione przez nich urządzenia, tworzą społeczności (HTC-Developers, czy na naszym podwórku pdaclub.pl i wiele innych), które zajmują się tworzeniem alternatywnych wersji oprogramowania dla urządzeń. I co najważniejsze chcą nadal to robić, a gdy producenci i operatorzy im to uniemożliwiają, potrafią skutecznie powiadomić o tym opinię publiczną, co może nawet prowadzić do powszechnej krytyki poszczególnych urządzeń, a nawet producentów.

I właśnie mamy do czynienia z przełomem: podobnie jak powszechność systemów zabezpieczeń DRM w tej chwili maleje: zwłaszcza od czasu, gdy nawet (niedostępny co prawda w Polsce) iTunes sprzedaje normalne utwory muzyczne w formacie MP3 bez żadnych zabezpieczeń, podobnie producenci zaawansowanych telefonów rezygnują ze sztucznych i w gruncie rzeczy niepotrzebnych blokad, przez które nasze urządzenia wcale nie były tak nasze, jak nam się wydawało.

I liczy się fakt, że ponownie to my, użytkownicy mamy jednak realny wpływ na to, co robią wielcy tego świata.

Kategorie:Komentarz
  1. michu1972
    Październik 29th, 2011 at 21:49 | #1

    bootloader owszem bedzie odblokowany, ale nadal pozostanie s-on, wiec jak ktos bedzie chcial s-off'a, bedzie siegnac do zasobow xda :)

  1. Brak jeszcze trackbacków
Musisz być zalogowany aby dodać komentarz.
>