Home > Wiadomości > NFC – Bank Zachodni WBK wchodzi w płatności zbliżeniowe

NFC – Bank Zachodni WBK wchodzi w płatności zbliżeniowe

Logo NFCDzisiaj bank BZ WBK ogłosił, że wchodzi w etap testów usługi NFC dla swoich klientów. Oznacza to, że w wirtualnym portfelu T-Mobile MyWallet niedługo będziemy mogli już mieć 8 różnych kart z 6 różnych banków. Nowością jest jednak coś innego: BZ WBK jako drugi bank chce wejść we współpracę z kolejnym operatorem komórkowym oferującym usługi NFC, czyli Orange. W ten sposób abonenci tego operatora będą mieli do wyboru już nie tylko usługi mBanku.

Jednocześnie Bank Zachodni WBK zaprasza klientów spełniających wymogi techniczne do testowania usługi. Szczegóły w rozwinięciu.

Trochę historii

Płatności NFC funkcjonują na naszym rynku od końca 2012 roku, gdy mBank wraz z T-Mobile o Orange wprowadzili pierwsze usługi tego typu. W T-Mobile usługa MyWallet od samego początku przewiduje możliwość instalacji wielu kart dowolnego typu, w sieci Orange usługa Orange Cash była ograniczona tylko do jednej portmonetki oferowanej w ramach współpracy z mBankiem.

Dzisiaj MyWallet można wypełnić już 7 kartami pięciu instytucji bankowych banków (usługi poszczególnych banków będę sukcesywnie opisywał, korzystam z nich na co dzień), w Orange rozpoczyna się wdrażanie analogicznej do MyWallet usługi NFC Pass.

BZ WBK – szósty bank w ofercie MyWallet

Bank Zachodni WBK będzie 7 bankiem, którego karta będzie dostępna w ofercie NFC. W pierwszym etapie usługi były dostępne tylko karty mBanku i Polbanku (dziś Raiffeisen Polbank), potem doszła oferta GetIn Banku (oraz Noble Banku), Eurobanku, a ostatnio Alior Banku i jego skrzydła internetowego, czyli Alior Sync, teraz T-Mobile Usługi Bankowe. BZWBK będzie więc szóstą z kolei instytucją oferującą usługi w ramach oferty MyWallet.

Podobnie jak w przypadku poprzednich ofert, możemy spodziewać się, że pierwszym użytkownikom zaproponowana zostanie jakaś promocja. W przypadku poprzednich ofert było to nawet 10% zwrotu kwoty wydanej za pomocą karty NFC.

Testy usług Orange zaczną się później, jednak także zostały zapowiedziane przez Bank.

Testy BZ WBK

Najciekawszą dla mnie, jako fascynata takich technologii i typowego early adoptera gotowego na zmaganie się z problemami technicznymi wieku dziecięcego nowych rozwiązań jest możliwość wzięcia udziału w testach. Taką możliwość bank także przewidział. Dzisiaj można już zgłaszać się do testowania usług NFC. Wymagania niestety nie są niskie:

  1. Musimy być klientem BZ WBK – mieć tam jakieś konto.
  2. Musimy posiadać kartę kredytową (MasterCard Silver, Karta Kredytowa 123, MasterCard Payback, MasterCard <30).
  3. Musimy posiadać telefon zgodny z NFC i usługami MyWallet.
  4. Musimy mieć kartę SIM NFC z MyWallet i działającą w telefonie aplikację.
  5. Musimy mieć aktywną transmisję danych komórkowych.

Jeżeli spełniamy wszystkie te wymagania, możemy zarejestrować się do testów na specjalnej stronie.

Będą potrzebne następujące dane:

  • Imię i nazwisko
  • PESEL
  • Numer telefonu z usługą NFC
  • Numer rachunku karty kredytowej (widoczny po zalogowaniu do systemu bankowości elektronicznej)
  • Adres email

W ten sposób mamy szansę na wzięcie udziału wraz kilkuset innymi osobami nie tylko w teście, ale także w konkursie na najciekawszy opis, w którym można wygrać Apple iPhone 5s (który, co ciekawe, funkcji NFC nie posiada).

Wady i zalety NFC w MyWallet

Jak widzimy, na etapie testów BZ WBK zastosował to samo rozwiązanie, co Raiffeisen Polbank i Noble Bank – oferowana jest jedynie opcja z kartą kredytową. Biorąc pod uwagę fakt, że poza tym musimy mieć dokładnie określony sprzęt z listy zgodności T-Mobile, musimy być abonentami usług przepłaconych i musimy poradzić sobie z konfiguracją, z pewnością ograniczy to liczbę chętnych na tym etapie.

Jednak nie można zapominać o niezaprzeczalnych zaletach, jakie daje rozwiązanie typu MyWallet – jeżeli mamy przy sobie telefon, zapłacimy prawie wszędzie (terminale zbliżeniowe w Polsce są powszechne) nie mając nawet ze sobą portfela. Drugą najważniejszą dla mnie zaletą płatności NFC jest dobre zabezpieczenie kart. W przypadku kradzieży telefonu nie da się nim po prostu zapłacić zbliżeniowo – trzeba uruchomić telefon (zwykle zabezpieczamy go jakimś hasłem), dodatkowo uruchomić aplikację MyWallet (zabezpieczoną dodatkowym PINem), a potem wybrać kartę. Przy płatnościach powyżej 50 PLN trzeba dodatkowo znać PIN kart NFC.

O moich doświadczeniach z NFC na przestrzeni ostatniego 1,5 roku będę pisał na blogu – jest tutaj mnóstwo ciekawych spraw i problemów, na które można natrafić. Porównam także oferty poszczególnych banków i operatorów związane z kartami NFC – od spraw technicznych, aż po koszty. Opiszę także promocje oferowane przez banki dla użytkowników kart NFC.

Czy jest wśród nas ktoś jeszcze, kto korzysta z NFC na co dzień? Nie tylko do płatności, ale też do innych zastosowań, o których pisałem.

Jeżeli macie jakieś pytania związane z tym tematem, chętnie odpowiem i doradzę.

Kategorie:Wiadomości
  1. juras
    Listopad 12th, 2015 at 17:36 | #1

    Jakubie – a jak oceniasz BLIKa? To rozwiązanie czysto softwarowe, nie angażuje operatora, ale jak czytam sposób korzystania z tego patentu zależy od banku. Jak z bezpieczeństwem? Np w przypadku utraty smartfona?

    • Listopad 12th, 2015 at 18:35 | #2

      Napiszę artykuł o BLIKu – korzystam z niego od czasu do czasu. Poziom bezpieczeństwa zależy od tego, jak zabezpieczymy telefon i aplikacje z BLIKiem.
      Jeżeli telefon masz zahasłowany, a aplikacji zabraniasz akceptowania transakcji (nawet poniżej 50 PLN) bez autoryzacji w niej – ryzyko żadne.

  2. bubu
    Sierpień 10th, 2014 at 19:50 | #3

    wbk zmienia nazwę banku na santander

    • Sierpień 10th, 2014 at 20:32 | #4

      Bardzo nad tym boleję… ale nie ma to większego wpływu na to, co oferują klientom. Szkoda tylko marki i kasy na rebranding.

      • bubu
        Sierpień 12th, 2014 at 08:07 | #5

        ma wpływ na klientów ,bo to klienci zapłacą za zmianę nazwy
        z resztą wg. mnie na gorszą i dla mnie to teraz jest już śmieciowy bank

        • Sierpień 12th, 2014 at 08:10 | #6

          Oczywiście, że klienci za to płacą, podobnie jak za reklamy z drogimi aktorami – z tym, że one dają pozytywny efekt. W przypadku zmiany nazwy mam wątpliwości – poza tym mamy już jeden czerwony bank – eurobank. No i ja od lat nazywam ich po prostu "zielonym bankiem", a teraz co, czerwonym? :)

  3. Polaczek
    Lipiec 28th, 2014 at 11:59 | #7

    Dlaczego do płatności NFC potrzebna jest współpraca z operatorem? Przecież jak mam tradycyjna, plastikową kartę zbliżeniową to działa ona bez operatora komórkowego… Czy nie ma jakieś aplikacji, którą można by "zeskanować" kartę i potem płacić NFC mając smartfon z Aero2?

    • Lipiec 28th, 2014 at 14:45 | #8

      Dlatego, że to operator wydaje kartę SIM i to na tzw. elemencie bezpiecznym tej karty jest (także w sposób bezpieczny) umieszcza de facto właściwa karta. Karta, użytkownik i operator – na całej linii musi być zachowana ciągłość bezpieczeństwa (tzw łańcuch certyfikatów).
      Żadna aplikacja nie skopiuje tzw. elementu bezpiecznego, tak jak nie da się skopiować samej karty SIM od około 14 lat. Wynika to ze sposobu wymiany danych – nigdy nie mamy dostępu do właściwych kluczy szyfrujących, a jedynie do efektów ich pracy – tak w uproszczeniu.

      • Polaczek
        Lipiec 29th, 2014 at 12:03 | #9

        Ale czemu te zaszyfrowane dane karty muszą być w karcie SIM? Czemu nie mogą być w pamięci telefonu?

        • Lipiec 29th, 2014 at 16:49 | #10

          Z dwóch powodów:
          1. Bank/operator nie ma 100% kontroli nad tym, jak zabezpieczone są dane w pamięci telefonu – (patrz rootowanie itd.) – a dane takie, jak karta płatnicza podlega szczególnej ochronie (np. żeby nikt ci jej nie skopiował, albo nie zmodyfikował w jej treści). Tego typu informacje zapisuje się w tzw. elemencie bezpiecznym i taką role spełnia procesor TPM w komputerach i właśnie karta SIM w telefonie.
          2. W razie awarii telefonu po prostu przenosisz kartę SIM do kolejnego telefonu i masz dalej swoje karty. A telefony zmieniamy dziś częściej, niż karty SIM.

          • zxcV5
            Sierpień 4th, 2014 at 23:16 | #11

            Naciągane to tłumaczenie trochę. Skoro są aplikacje takie jak iko gdzie płaci się kodami to co za problem dodać technologię nfc jako metodę płatności? Konieczność współpracy z operatorami to tylko kula u nogi, np Play się zaparł że płatności nfc nie ma. A jakoś w USA działa google wallet i okazuje się że nie trzeba operatora, wystarczy bank i google.

          • Sierpień 5th, 2014 at 07:21 | #12

            Google Wallet nie używa bezpiecznego elementu w kartach SIM. U nich w niektórych systemach online banków do dziś można robić przelewy po zalogowaniu i podaniu hasła bez dodatkowych zabezpieczeń typu hasła SMS. To kwestia podejścia do bezpieczeństwa i ochrony pieniędzy klienta i banku jako takiego.

          • Grimmer
            Sierpień 30th, 2014 at 20:39 | #13

            Jeśli chodzi o Google Wallet to bezpieczeństwo stoi na wysokim poziomie a do tego każdą płatność via Google Wallet można, przez odpowiedni wniosek, cofnąć jeśli coś byłoby nie tak (taki szybszy ChargeBack). Co do systemu płatności w USA to tam nadal można bez problemu płacić paskiem magnetycznym ;) .

  4. sylwekZolkusza
    Lipiec 24th, 2014 at 13:19 | #14

    mnie też te płatności nie bardzo kręcą, wszystko w jednym miejscu fajnie brzmi, ale to jest daleko idące ułatwienie drogi dla przestępców.

    • szwagier Mariolki
      Lipiec 24th, 2014 at 15:21 | #15

      cały system płatności ewoluuje w ten sposób, że złodziejom ułatwia się życie. W dawnych dobrych czasach gdy płaciło się płótnem złodzieja łatwo było zauważyć, złapać, odebrać belkę płótna i nawtykać mu jeszcze.

      • Lipiec 24th, 2014 at 22:33 | #16

        To nie jest argument, przykro mi :) Z powodu przestępców nie zamierzam płacić za wszystko belami płótna czy drewnem – nie po to wynaleziono pieniądze.

        • Kamil
          Lipiec 25th, 2014 at 00:04 | #17

          Czyli płacąc telefonem trzeba dostać się do aplikacji (i mieć jeszcze dostęp do internetu?) W takim razie padniętym telefonem nie zapłacimy :)

          • Lipiec 25th, 2014 at 09:46 | #18

            Dlatego właśnie muszę opisać to dokładnie.
            Użytkownik ma wybór jak działa MyWallet – można wybrać, czy działa TYLKO po uruchomieniu aplikacji i konkretnej karty, czy któraś jest domyślna i czy ew. ma działać nawet po wyłączeniu aplikacji czy nawet zasilania telefonu.
            Połączenie transmisji danych jest potrzebne do:
            1. Instalacji karty
            2. Okresowej (cotygodniowej) weryfikacji karty (czy nie została zablokowana).

    • Lipiec 24th, 2014 at 22:32 | #19

      No właśnie nie – MyWallet lepiej zabezpiecza kasę, niż w przypadku kart zbliżeniowych, których nie można wyłączać i włączać na życzenie.

  5. luc
    Lipiec 24th, 2014 at 09:43 | #20

    Od kilku lat używam kart PayPass, kiedyś (patrz goo.gl/l8aXH) to po prostu wkładałem pod klapkę baterii małą kartę PP i wszystko dobrze działało. Od roku, na SGS4, mam zainstalowany MyWallet i do tego dwie karty – Eurobanku i od jakichś 3 m-cy TMUBDPAB (czy jak to się to w skrócie zwie).
    Zalety – zazwyczaj zawsze ma się przy sobie telefon, więc też można zapłacić w miejscach, które akceptują PP. Możliwość ustawienia karty domyślnej, możliwość zapłacenia telefonem, który jest wyłączony, ale musi mieć jakieś resztki energii w akumulatorze. Teoretycznie szybka płatność za drobne sprawy – typu gazeta, kanapka, etc.
    Teoretycznie, bo właśnie przechodzimy do wad – MyWallet to ciężka kobyła, która często się zawiesza. Często nie udaje się zapłacić. Terminale nie widzą telefonu, bądź twierdzą, że przyłożono dwie karty. Najczęściej pomaga restart telefonu. Co wybitnie wydłuża proces płatności i zamiast kilku sekund trwa to ponad minutę.
    Dlaczego więc z tego korzystam? Bo jak na razie banki dają za takie płatności zwrot procentowy. Jak się promocje skończą, to również skończy się moja przygoda z tą formą płatności ;-)

    pzdrwm
    luc

    'jak czlowiek umrze, to nie zyje' kurt vonnegut, jr.

    • Lipiec 24th, 2014 at 15:56 | #21

      Podzielam wszystkie twoje wrażenia poza stabilnością – o ile faktycznie ze stykiem/komunikacją bywają problemy, o tyle stabilność jest w miarę OK. Będę o tym pisał cały artykuł.

    • ser
      Lipiec 25th, 2014 at 08:37 | #22

      Taa, tylko nie zapomnij w przyszłym roku odprowadzić podatku od tych zwrotów.

      • Lipiec 25th, 2014 at 09:50 | #23

        Przy każdym z tych programów podane są ew. wyłączenia z podatku od osób fizycznych – regulamin polecam.

  6. BittTornado
    Lipiec 23rd, 2014 at 22:01 | #24

    Czyli cos dla ludzi, ktorzy nie potrafia zrobic kasy, ale lapia sie kazdej mozliwosci aby tylko miec w lapie sprzet, na ktory ich nie stac.
    Fajnie ze sie zglosiles pewnie za miesiac otrzymamy raport jak to robiles za frajer dlal udzi, ktorzy potrafia rzeczywiscie robic hasj na yelonkach.

    • Lipiec 23rd, 2014 at 22:33 | #25

      Ja osobiście nie lubię sprzętu Apple i nie startuję w tym konkursie. Interesuje mnie NFC jako przyszłość płatności, jednak widzę jego słabości (korzystam jak pisałem od 1,5 roku ponad). Ostatnio (opisałem to na forum przy blogu) problem z wymianą karty SIM – musiałem zastrzec i ponownie wyrobić wszystkie karty płatnicze. Bzdura na kółkach.
      Z opisywania NFC raczej nic nie zarobię na blogu, ale nie widzę, żeby ktoś inny zajął się tym od strony praktycznej, dlatego się za to zabieram.
      Z resztą – podobne głosy były, gdy zająłem się tematem Aero2 – że to bez sensu, nikomu niepotrzebne i nie działa, poza tym na pewno jakieś oszustwo.

  1. Brak jeszcze trackbacków
Musisz być zalogowany aby dodać komentarz.
>