Regulaminowy zawrót głowy 10/10/30 – na razie do 20 stycznia
Tak jak pisałem w poprzedniej wiadomości, promocja z pakietem 10/10/30 przedłużona miała zostać do odwołania. Informacja o tym pojawiła się w szeregu godnych zaufania źródeł prosto od operatora.
Jak zwykle jednak wiążące są dla nas nie komentarze i informacje od rzecznika czy pracowników operatora, ale twarde, łatwe do przeanalizowania dokumenty. W przypadku tej promocji jest aktualna wersja regulaminu. A w nim… termin zakończenia promocji przesunięty jedynie do 20 stycznia 2016.
Zobaczmy jak to wygląda w szczegółach.
Zaglądając do aktualnego regulaminu, widzimy:
Widzimy wyraźnie, że promocja została przedłużona nie do odwołania, ale tylko do 20 stycznia. Wobec publikowanego przeze mnie cytatu z pracownika Play:
Co prawda wspomniany rzecznik napisał jedynie, że:
Dłużej nie znaczy, że do odwołania.
Co z tego wynika?
Na razie promocję przedłużono więc w papierach jedynie o 8 dni. Mam nadzieję, że chodzi tylko o czas potrzebny do przygotowania i sprawdzenia regulaminów w wersji „do odwołania”. Jak będzie w praktyce, zobaczymy, ale szum medialny byłby bardzo negatywny, bo wiele serwisów podało już informację o tym, że 10/10/30 będzie do odwołania.
Sprawę śledzę dalej, bo sam korzystam z tej promocji.
Dodałem kod z promocji Play jak zapodają na telepolis i przedłużono mi Internet o 30dni, i powiększono o 1GB
"Włączyłeś darmowy pakiet 1GB internetu. Korzystaj przez 30dni za 0 zł" – jakoś nie jestem pewny czy to nie jest pakiet cykliczny?
Regulamin nie przewiduje cykliczności tego pakietu.
"Widzimy wyraźnie, że promocja została przedłużona nie do odwołania, ale tylko do 20 stycznia"
Nie widzę sprzeczności: termin odwołania ustalono – możliwe że tymczasowo – na 20.01
Jak chcemy się bawić w gierki słowne, to proszę bardzo:
- "do odwołania" zwykle używa się (także w języku prawniczym) jako termin otwarty, aż do osobnego ogłoszenia, że odwołanie (tutaj: promocji) nastąpi w najbliższym czasie.
ERGO: jeżeli podano termin zakończenia promocji, to nie można powiedzieć, że trwa ona do odwołania, a jedynie, że znamy już teraz termin jej zakończenia.
W przeciwnym wypadku tworzymy nowy zwyczaj językowy i znaczenie sformułowania "do odwołania": W ten sposób każda promocja, nawet jednodniowa może być nazywana promocją do odwołania i wtedy bylibyśmy zmuszeni do tworzenia nowy dziwolągów takich, jak promocja bezterminowa (co z resztą byłoby uzasadnione, ale jakoś się nie przyjęło, bo znowu sugeruje, że odwołania nie ma i nie należy się spodziewać, a więc byłoby to niezgodne z kodeksem cywilnym, wg którego promocja może być tylko okresowa, a nie stała – stała to jest oferta).
Aero2 by ich wykosiło (30/30) jakby nie przedłużyli
Wcale nie wykosiło. W darmowej-ale-płatnej stajni Zegarka nie ma przedłużania o miesiąc za 5 zł i też nie każdy tylko dla 30/30 będzie się bawił w całą biurokrację.
Iks to zależy, jak na to spojrzeć, bo w pakietach Aero co prawda nie da się przedłużyć ważności pakietu w przypadku jego niewykorzystania przez 30 dni, ale za to można mieć zakupionych kilka pakietów 5 zł / 3 GB / 30 dni i wtedy każdy kolejny pakiet automatycznie włączy się po wykorzystaniu poprzedniego, rozpoczynając ważność na kolejne pełne 30 dni.
Wszystko zależy oczywiście od tego, ile GB potrzebujemy użyć, oraz przez jaki czas.
W każdym razie te najnowsze pakiety Aero za 5 zł są na prawdę bardzo korzystne dla użytkowników, którzy nie pobierają tak dużo danych.
Pakiet 10/10/30 w Play po przeliczeniu na GB wypadnie jeszcze trochę taniej niż pakiet 5 zł z Aero, ale jeśli wziąść pod uwagę przedłużanie za 5 zł i konieczność utrzymania ważności konta, wtedy za 1 GB wyjdzie troszkę więcej niż 1 zł, a do tego wykupienie i przedłużenie pakietów z Play jest jednak trudniejsze dla zwykłych użytkowników w porównaniu z pakietem 5 zł z Aero.
Także trzeba przyznać, że Aero tym ostatnimi pakietami faktycznie wprowadziło dobrą konkurencję.
Według mnie dla chcących pilnować włączanie pakietów, są startery tmobile (na 1GB wychodzi chyba jakieś 20 groszy), a dla chcących mieć internet przez rok bez kiwnięcia palcem to: play z kilkoma paczkami 10/10/30 i samoodnawialnym pakietem za 5zł.
Aero2 jest jednocześnie podobnie drogi jak opcja z play i podobnie uciążliwy jak opcja z tmobile.
Dodałeś – dla chcących pilnować pakietów. Jak masz siłę i czas na takie zabawy – spoko. Jak chcesz po prostu korzystać z sieci, a nie potrzebujesz lub nie chce abonamentu – to wybór będzie prosty, jak 10/10/30 zabraknie.
Jak Plejowy10/10/30 nie wróci przez rok (bo jak ktoś zainteresowany, to już się zaopatrzył), to przez rok bezobsługowy jest jeszcze Orendża 36GB za 100zł. Żeby Aero2 przez rok działało bez zabaw w logowanie i włączanie pakietów, to trzebaby chyba wyskoczyć z dużo większej kasy.
Bedzie do zakonczenia ferii zimowych i tyle