N9 i N950 – wreszcie wiem czym się różnią
Najpierw Nokia N9.
Przedstawiciel klasy popularnej, rozrywkowej, multimedialnej. Coś na kształt następcy multimedialnego N8 – bez klawiatury, z dużym (3,9″) ekranem pojemnościowymi AMOLED o wyższej rozdzielczości niż w typowym Symbianie, dobrym aparatem 8MPix. Dodatkowo starając się dotrzymać kroku Apple jest cienki i wygląda troszkę jak iPod Nano drugiej generacji, tyle że z plastikową obudową (ale w kolorach tęczy). Ciekawe, jak sprawdzi się MeeGo jako napęd telefonu dla ludu.
Mnie to urządzenie nie zachwyca, ale ja zawsze byłem zboczony na punkcie klawiatur i eleganckiego wyglądu
To tyle oficjalnych informacji Nokii, które można obejrzeć na stronie swipe.nokia.com.
A teraz Nokia N950.
Tu robi się ciekawiej. Ciągle nie wiemy nic oficjalnego na temat tego modelu. Jednak tu i ówdzie na powierzchnię wypływają różne informacje dotyczące developerskiego zestawu N950 dla programistów. Sama Nokia także nie ukrywa jego istnienia. Wygląda znacznie ciekawiej od N9 z mojego punktu widzenia: Klawiatura, aluminiowa obudowa, moduł NFC.
Zdjęcie można znaleźć na gsmarena, a wzmianki (informacje o firmware, tzw. release notes) w serwisie dla developerów Nokii, na przykład tutaj i tutaj.
Nokię N9 ja sobie odpuszczę (no chyba, że mi w ręce sama wpadnie), czekam za to niecierpliwie na N950, o ile będzie dostępna pod tą nazwą.
UPDATE: O ile w ogóle n950 będzie dostępna. Generalnie N950 jest pozycjonowana w tej chwili jako narzędzie tylko dla developerów, który tworzą aplikacje dla N9. To źle wygląda zwłaszcza, że Nokia cały czas mówi o jednym urządzeniu z tej linii. Poczekamy, zobaczymy. Póki co polecam galerię N950 przed i po rozebraniu na części w serwisie mynokiablog.