Aero2 będzie następne? Krytyka darmowego Internetu
Trafiłem dzisiaj na ciekawy artykuł w Gazecie Prawnej: Operatorzy: darmowa sieć to nieuczciwa konkurencja. Wygląda na to, że operatorzy zaczęli się niepokoić rosnącym zainteresowaniem samorządów możliwością tworzenia lokalnych sieci dostępu do Internetu, która zapewnia darmowy lub częściowo płatny dostęp do Sieci za pomocą technologii takich, jak WLAN.
Wszystko opiera się uchwalonej rok temu ustawie o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych, która umożliwia tworzenie takich sieci właśnie przez samorządy. Głównym jej celem była walka z wykluczeniem cyfrowym, który w naszym kraju staje się coraz powszechniejszym problemem. Jednak pojawiają się różne głosy krytyki, według mnie w większości inspirowane przez lobby operatorów, dla których tego typu rozwiązania są po prostu konkurencją, która będą dotowana przez Państwo może być przez nich rozumiana jako nieuczciwa – po prostu nie są w stanie zapewnić usług tańszych niż darmowe.
Oczywiście UKE ogranicza na różne sposoby funkcjonalność takich sieci właśnie w celu umożliwienia operatorom dostarczanie lepszych, ale płatnych usług. Typowe ograniczenia to zwykle wąskie pasmo dostępne dla jednego użytkownika (do 512 kb/s), ograniczenie czasu trwania jednej sesji (np. do 60 minut), czy też ograniczenie rodzaju dostępnych usług (np. tylko strony internetowe, bez możliwości korzystania z innych protokołów sieciowych takich, jak pocztowe SMTP/POP/IMAP, czy FTP, a często także strony WWW są filtrowane).
Wygląda na to, że przykłady takich miast, jak Rzeszów (w którym duża część miasta jest w zasięgu takiej sieci), Krosno, czy nawet kilka małych fragmentów w Warszawie (Bielany, Stare Miasto) czy Kraków (jedna z najstarszych instalacji publicznego dostępu do Internetu przez WLAN) oraz kilkanaście wniosków samorządowych oczekujących na zgodę UKE tak zaniepokoiło operatorów, że zaczęli straszyć ograniczeniem inwestycji w budowę sieci i opowiadać jaki ten dostęp jest niewygodny i bezsensowny.
Wydaje mi się, że tylko dzięki skomplikowanej procedurze Aero2, możliwości odbioru kart tylko w jednym miejscu oraz problemach z realizacją już złożonych zamówień, oferta UBDI w Aero2 nie znalazła się jeszcze pod bezpośrednim ostrzałem lobby operatorskiego. Ale wydaje mi się, że to tylko kwestia czasu, bo pan Solorz-Żak, będący właścicielem Aer2, a od niedawna także wielkiego Plusa, który powoli tworzy swoje imperium telekomunikacyjne, także zaniepokoił swoich konkurentów, czego efekty już widzimy w postaci coraz ciekawszych ofert np. u operatora Play.
Źródło: gazetaprawna