Nielimitowany dostęp do WWW w Play – minikonkurencja dla Aero2
Dzisiaj Play poinformował, że do nowych umów abonamentowych będzie można bezpłatnie aktywować usługę Formuła WWW. Usługa ta umożliwiać ma nielimitowany ilością pobranych danych dostęp do podstawowego przeglądania stron internetowych. Oczywiście jest tutaj szereg ograniczeń, które jednak przy podstawowym korzystaniu z sieci nie powinny przeszkadzać, jednak powodują, że posiadanie wykupionego pakietu danych jest ciągle niezbędne.
Całość wygląda ciekawie, ale pełnoprawnej konkurencji dla Aero2 nie stanowi: trzeba podpisać nową umowę abonamentową z Play (lub przedłużyć już posiadaną), a objęte są nią tylko niektóre rodzaje przesyłanych danych.
Generalnie założenie jest takie, że posiadany pakiet transmisji danych nie jest zmniejszany w przypadku przeglądania zwykłych stron internetowych: nieszyfrowane strony internetowe wraz z tekstem, obrazkami, animacjami flash i apletami java (a także niezbędny ruch DNS) – obejmuje to większość typowego korzystania z Internetu, jednak bardzo szybko trafiamy na ograniczenia.
Po pierwsze oferta Formuła WWW nie obejmuje streamingu (czyli youtube itd. – jedyny darmowy serwis tego typu to WiMP). Po drugie nie obejmuje stron szyfrowanych (wtedy operator nie może przeglądać i klasyfikować ruchu), a więc np. połączeń z wieloma serwisami poczty elektronicznej i wszystkimi bankami.
Poza tym operator przeglądając ruch pobiera opłaty za pobieranie praktycznie wszystkich innych plików nawet przez protokół http. Co nie zaskakuje ruch korzystający ze wszystkich innych protokołów także od razu jest naliczany: od ftp, przez ssh, przez protokoły pocztowe, aż po wszelki ruch p2p i własne protokoły komunikatorów internetowych (chociaż WebGadu i podobne powinny działać bezpłatnie).
Wisienkę na torcie dla operatora (a nie użytkownika) stanowi jedno – cały ruch wychodzący od abonenta jest normalnie naliczany – stanowi on zwykle najwyżej kilka procent całości, ale jednak zawsze jest.
Dla mnie z jednej strony oferta faktycznie jest ciekawa, bo codzienne korzystanie ze stron internetowych będzie znacznie mniej obciążało wykupiony pakiet danych, a drugiej strony tego rodzaju transmisja nie stanowi wcale tak dużej części generowanego przez nas ruchu internetowego. Z trzeciej strony tak skomplikowana definicja w umowie oznacza, że przeciętna osoba bez porządnego przeszkolenia w zawiłościach protokołów internetowych nie wie, czy kolejne kliknięcie na stronie pociągnie za sobą opłaty, czy nie.
Widzimy tutaj pewną tendencję – im więcej operatorzy chcą użytkownikom dać, tym bardziej sytuacja się komplikuje i nie każdy użytkownik da sobie radę ze zrozumieniem taryfy. Jednak także zdobycie karty Aero2 to nie jest droga usłana samymi różami.
Źródło: blogplay.pl
Czekam tylko jak Polska telefonia stacjonarna wprowadzi podobny produkt na tynek usług internetowych.
Komentarz komentarzem, ale po co ten spamujący odnośnik?
play to syf nie lubię tej firmy!
Naprawdę wartościowy komentarz.
Ciekawe czy poprzez zmianę rozszerzenia pliku na np. jpg dałoby radę ominąć limit pobieranych danych.
Nie wiadomo co jest sprawdzane – raczej nagłówek Content Type, a nie nazwa, ale z pewnością ominięcie tych ograniczeń nie stanowi problemu.
Może warto napisać coś więcej o tym: http://www.netmaks.pl/Klient_indywidualny/Aktualn… . Co prawda zasięg nie jest ogólnopolski ale zawsze .
Bardzo interesująca sprawa, z dwóch stron:
1. Milmex, który to robi od strony infrastrukturalnej brał chyba udział w przetargu… w którym wygrało Aero2.
2. WiMax to technologia, która nigdy się nie rozwinęła na dużą skalę.
Póki nie opublikują regulaminów, to wymagałoby researchu i dotarcia do użytkowników – jak to w praktyce działa i… ile kosztuje – sprzęt do WiMax do najtańszych nie należy, a i zasięg w tym paśmie jest niewielki. Firma nie oferuje nawet mapy zasięgu z prawdziwego zdarzenia (nie stać ich chyba na soft do wyliczania zasięgu).
"…im więcej chcą dać? Czyli więcej chcą…zabrać"
Generalnie "machewkują, robiąc uniki" – a ta marchewka jest wyjątkowo ogryziona Mimo wszystko trzeba przyznać, że jest interesująca.
Drogi Jakubie, czy lepsza jest HSUPA czy HSDPA? Przy okazji, jak piszę po długiej przerwie, to dokładnie od roku używam Aero2!
Pozdrawiam użytkownika Aero2 i… odpowiadam: To mniej więcej jest tak: co jest lepsze: to że można nalać, czy że można wylać? Niezbędne są chyba obie rzeczy. HSPA to technologia szybkiej transmisji danych, na którą składają się HSDPA – szybka transmisja z sieci komórkowej do użytkownika i HSUPA – szybkiej technologii transmisji danych od użytkownika w kierunku sieci.
Innymi słowy: HSUPA= technologia szybkiego WYSYŁANIA danych od użytkownika, HSDPA= technologia szybkiego POBIERANIA danych do użytkownika. Łącząc się z siecią internet Twój modem będzie komunikował się w obie strony, czyli wysyłał dane jak i pobierał, będzie korzystać z HSUPA i z HSDPA, wszystko zależne jest od kierunku transmisji.
Na stronie play24 można się zalogować i w miarę regularnie sprawdzać stan pakietów – ale historii ruchu to chyba nie ma – ale nie mam takiego abonamentu, więc nie wiem.
W kwestii systemu komentarzy – w górnej części jest przycisk „zaloguj się” (do systemu IntenseDebate), a jak mamy konto w systemie wordpress, twitter lub facebook – korzystamy z przycisków pod komentarzami.
Chyba Aero2 nadal jest lepsze. Komu bedzie sie chcialo zastanawiac, czy nastepne klikniecie bedzie platne czybezplatne ?
A jeszcze mam pytanie odnosnie Playa. Wiadomo ze jak sie dzwoni na Play, to placi sie wiecej za minute rozmowy. Do tej pory unikalem kupowania czegokolwiek z Play wlasnie z tego powodu. Nie chcialem, by osoby dzwoniace do mnie musialy placic wiecej za polaczenie. Dodatkowo nie podobalo mi sie, ze Play w tak nieuczciwy sposob zarabia pieniadze na klientach. Ostatnio jednak wyczytalem na stronie/blogu Playa, ze tak naprawde zysk z tych drozszych polaczen idzie do tzw. W3 czyli Orange, Plus i T-Mobile a Play nic z tego nie ma i tak naprawde Play chcialby aby te drozsze oplaty zostaly zniesione ale nie zgadza sie na to W3. Czy wie pan jak to jest ? Jesli okazaloby sie, ze to Play jest tutaj poszkodowany, to wtedy zmienilbym zdanie i zamienil swojego operatora na RedBulla.
W kwestii dzwonienia do Play – właśnie asymetria na poziomie hurtowym (między operatorami) zakończyła się – 1 stycznia. Taryfy bez odróżniania Play już się pojawiają.
Nie widzę z resztą w tym żadnej nieuczciwości na przestrzeni ostatnich lat – to decyzja UKE, która umożliwiała wprowadzenie czwartego operatora, dzięki któremu ceny tak spadły (przed Play cena za minutę zaczynała się od ponad 1do 2 PLN, a teraz?).
W tej chwili całość nadpłaty za rozmowy do Play faktycznie zostaje w "kieszeni" operatorów W3. Operatorów zmusić do wyrównania cen na poziomie detalicznym nie można odgórnie – zrobią to klienci przechodząc do tego operatora, który takich dziwnych praktyk nie stosuje. Wszystkie nowe taryfy ogłaszane od 1 stycznia już takiej nierównowagi nie powinny mieć.
Tak, to Play teraz jest poszkodowany, a zyskują operatorzy. Rzecznika Play warto słuchać – poza bełkotem marketingowym kwestie rozliczeniowe przedstawia prawidłowo. Jabłczyńskiego (rzeczki Orange) dla kontrastu też można czytać – choć jest mniej widowiskowy.
Mimo to MTRy to nie moja branża (choć nie jest jakoś specjalnie skomplikowana), ja bardziej interesuję się dostępem do Internetu i samą technologią GSM/3G/LTE.