Aero2 i CAPTCHA – 7 dodatkowych dni testów
1 kwietnia 2014 Aero2 wprowadziło kody CAPTCHA. Jednocześnie operator poinformował, że kody będą działały przez pierwsze 7 dni (czyli do dzisiaj) w trybie testowym. Polega to na tym, że wpisywanie kodu nie jest jeszcze wymuszane co godzinę, a w bliżej nieokreślony sposób losowo – niektórzy wpisują kody co kilka godzin, inni nie widzieli kodu przez dzień i dłużej. Jeżeli jednak żądanie kodu się pojawi – musimy przejść procedurę, bez której nie uzyskamy dostępu do Internetu. Jeżeli kod się nie pojawia – po prostu co godzinę wznawiamy połączenie „po staremu”.
Dzisiaj operator poinformował na swoim fanpage, że ten okres stopniowego wprowadzania kodów został wydłużony o kolejne 7 dni. Co z tego wynika?
Efektem tego pośredniego stanu jest jedno podstawowe zjawisko – nigdy nie wiemy, w którym momencie nasze połączenie zostanie przerwane i jego wznowieniu zostaniemy poproszeni o wprowadzenie kodu. Usługa staje się przez to nieprzewidywalna, gdyż wprowadzanie kodów jest niezsynchronizowane z dotychczasowym cogodzinnym zrywaniem połączenia.
Poza tym pojawiają się różne mylne wnioski na forach i w komentarzach opisujące domniemane metody „obchodzenia kodów” przez rozłączanie po jakiś ustalonym czasie itd. Niestety dopóki kody nie będą działały w trybie docelowym trudno nawet skutecznie testować programy wspomagające wprowadzanie kodów.
Przy okazji możliwe, że nawet takie losowe kody odstraszyły na tyle użytkowników, że ruch spadł do poziomu akceptowalnego przez operatora. Możliwe także, że interwencja UKE spowodowała takie działania operatora. Niestety szczegółów nie znamy ani faktycznej przyczyny takiego stanu rzeczy – na razie po prostu korzystajmy z tego ułatwienia, a jeżeli nam to nie odpowiada – składajmy skargi, UKE jednak nas słucha.
Poniżej zrzut komunikatu Aero2:
I tekst:
Wychodząc naprzeciw opiniom użytkowników Bezpłatnego Dostępu do Internetu, informujemy, że okres stopniowego wprowadzania mechanizmu CAPTCHA wydłużyliśmy o kolejny tydzień.
Mamy nadzieję, że ułatwi to wszystkim zainteresowanym przyzwyczajenie się do nowych zasad autoryzacji, obowiązujących od 1 kwietnia br.
Aero2
Źródło: Fanpage Aero2 na Facebooku
Niestety szybkość internetu po wprowadzeniu kodów spadła u mnie.Teraz mam problem by odpalić youtybe pojawia się ikonka przerwane połączenie czego wczesniej nie było, a mialo byc lepiej….
Widzę że teraz testują wariant: pierwsza godzina bez ograniczeń, a po wznowieniu lejek – poniżej 100 Kb/s a ping nieznany bo SpeedTest nawet nie chce ruszyć.
typowe zlodziejstwo zagrali w balona do UOK za to spowolnienie a nie UOK jeszcze ich broni ze captcha nie ma znaczenia zadnego a tu sie okazuje ze aero2 teraz tandeta straszna ZLODZIEJE
"testują wariant" : NASZA cirpliwość … bez ograniczeń
Ta cała aero to jedna ściema w tej chwili zrywało mi pocztę i pracę do dupy a facet dostał przydział na częstotliwość i ma ich gdzieś gdize tu rola UKE nie rozmieszajcie mnie oni grają w jednej drużynie i nic nie wygramy fuck off aero.
Lol, nie wyobrażam sobie tego gówna wpisywać co godzinę, przecież to jest żałosne.
Testy się robi najpierw na próbkach populacji, a nie na żywym organizmie! Wie o tym każdy wykształcony informatyk, ale takich widać brak w firmie Solorza (zamiast nich hakerzy i kumple – byli agenci?). Za żałosny brak profesjonalizmu należy się Aero2 mandat nałożony przez UKE.
wykształcenie informatyka w RP nie obejmuje dobrych praktyk związanych z roll-out na dużą skalę. Akademicy nie mają niezbędnych w tym zakresie doświadczeń ani kwalifikacji. Profil zawodowy polskiego informatyka znacznie bardziej zbliżony jest do światowego profilu hackera niż computer scientist.
Nie denerwuj się tak, bo melisę będziesz musiał pić. Testy się robi jak kto chce. ehehe
melissa to napój dla polactwa, któremu się wydaje, że tylko przez złośliwość świat się z niego śmieje;-)
Jak się czyta niektóre agresywne apele, to przypomina się stare powiedzenie o dobroczyńcach, którym żebracy gotowi są odgryźć rękę zbyt skąpo rozdającą jałmużnę. Która się oczywiście należy jak kudłatemu grzebień;-)
dokładnie jest takie powiedzenie zrób dziadowi dobrze to cie torbą zabije ;D
Dziad ci zapłacił, ty go wyruchałeś, to i kosa ci się należy jak psu buda.
jak widać BDI ma silne wsparcie osadzonych w pierdlach i niedawno zwolnionych
w tych kręgach wykluczenie cyfrowe jest częścią bardziej ogólnego wykluczenia, na ogół z dobrze uzasdadnionymi podstawami:-)
Nie!
recydywa rządzi! ; D
Jak lubisz, to oczywiście możesz pojęczeć.
Jak nie lubisz, a robią dobrze po kolei: aero2, uke, tusk i tzw. wymiar sprawiedliwości, to pozostaje ci popularny w ostatnich tygodniach separatyzm albo sprawiedliwość tradycyjna (starotestamentowa).
BDI to nie jest jałmużna od Solorza ponieważ "dobroczyńca" w ramach kompleksowej umowy zapewnił sobie wielokrotnie wyższe zyski z innych usług. Zatem koleżko: bredzisz.
A na takim poziomie przepustowości bezpłatny dostęp do Internetu (i do zawartej w nim wiedzy) w każdym cywilizowanym kraju powinien być bezpłatny. Leży to w interesie każdego. Oczywiście nie w Polsce.
Ale takie coś jak Aero2 mamy tylko w Polsce, jako jedyny kraj na świecie. Nawet Korei częściej korzysta się z publicznych WiFi.
bo my żyjemy na zielonej wyspie dlatego mamy "za darmo"
a w innych krajach internet jest 3x tańszy
Nawet licząc siłą nabywczą PLN – ciągle mamy tani net.
No nie zgodzę sie , mieszkałem 2 lata w anglii potem w norwegii i tam było mnie stać na dobry internet do tego za funta flagowe smartphony a tutaj nie stać mnie na abonament 30 zł.Tu jest bieda, dlatego trzeba było wprowadzic bdi.W innych krajach stać ludxi na płatny internet.
To jest niestety komunizm: kontynuując sposób rozumowania to w interesie każdego leży też, by bezpłatny był dom i jedzenie. Niestety stworzenie dostępu do sieci, zbudowanie domu i wytwarzanie + dostawa jedzenia kosztują. I jak pokazuje praktyka najzdrowiej jest gdy każdy 'beneficjent' ocenia sam czy mu się oferowana usługa opłaca. Kombinacje, że UKE płaci (zaniżając cenę licencji) a wykluczony dostaje za darmo stwarza typowy klincz komunizmu – wszystkim się sprawiedliwie należy, ale pilnuje tego niezainteresowany urzędnik i w sumie nikt za nic nie odpowiada. A jedyne rozwiązanie klinczu to stworzenie kasty facetów z bykowcami, którzy zapewnią sprawiedliwość. Może nie każdy John przeżył to na własnej skórze i dlatego bełkoce.
To nie łaska tylko obowiązek do którego zobowiązał się Solorz biorąc wolne częstotliwości na LTE. Skoro wiedziały gały co brały to teraz nie powinien kombinować. No ale to zbyt wiele jak na możliwości naszego biznesu.
aero2 to nie jest Darczyńca dostał określone korzyści za udzielenie darmowego internetu i próbuje sie z tego zobowiązania wywinąć żeby nie robić swojej firmie blizniaczej (plus gsm) konkurencji
mogliby te kody captcha nałożyć tylko tym użytkownikom którzy przekraczają jakiś odgórnie ustalony transfer danych np 10 GB i po problemie dla zwykłych użytkowników. a ci co obciążają sieć torrentami itp by mieli utrudnione
Jeżeli pozwalałaby na to koncesja (a nie pozwala) to operator chętnie by zastosował to ograniczenie i założył kapcia od 500 MB albo i mniej. Tym bardziej nie należy na coś takiego się zgadzać.
Gubię się już w tym, na co pozwala koncesja, a na co nie. Jeśli koncesja pozwala na nałożenie CAPTCHA (moim zdaniem nie pozwala i kody są jej złamaniem), to dlaczego nie pozwala na to, by nakładać go wybiórczo? Zresztą to się robi, bo ponoć Aero2 znosi kapcia tym, którzy niedowidzą i mają na to dokumenty. Więc równie dobrze mogłoby potraktować ulgowo tych, którzy ściągają mało.
Raz Pan, Panie Jakubie, pisze, że nie wie, jak to jest z tą koncesją, bo musiałby wypowiedzieć się prawnik, a raz mówi Pan, że koncesja na to nie pozwala.
Tak naprawdę to nawet wśród prawników zdania byłyby podzielone. Wszystko zależy jak kto interpretuje zapis.
Stąd teoretycznie jest szansa w sądzie – jak ktoś ma prawnika, albo sam jest prawnikiem.
Nie wystarczy być prawnikiem.
Do tej sprawy potrzebny jest specjalista z prawa telekomunikacyjnego.
To tak jak z lekarzami: każdy ma specjalizację.
A tak na marginesie: sprawa nie jest w mojej opinii całkiem przegrana – obserwując zachowanie Aero – w szczególności tego ostatniego newsa o hotspotach, widać, że jest coś na rzeczy i obawiają się prawnych konsekwencji podjętych działań.
Ale z tymi hotspotami to cytat z decyzji rezerwacyjnej (koncesji), nic w tym nie ma…
W kwestii CAPTCHA (cytuję rozumowanie Aero2) jest tylko kolejnym sposobem na wymuszenie 60-minutowych sesji, a te są zapisane w koncesji. Nie ma tam jednak nic o ograniczaniu ruchu czy to pod względem protokołów, czy ilości przesyłanych danych – jest tylko szybkość maksymalna i 60-minut sesji.
A bez kapcza nie było 60 min sesji? Bo mnie się tam zawsze co godzinę rozłączało Czy wznawianie jest automatyczne czy nie, sesja trwa przecież tylko godzinę. Geniuszy oni tam mają w tym ałero.
Mam wrażenie że jdtech gra z aero2 do jednej bramki.
Od samego początku działam wbrew interesom Aero2 popularyzując BDI. Tu i ówdzie tłumaczę tylko (zaznaczając to wyraźnie) pozycję Aero2, żeby łatwiej było zrozumieć o co chodzi.
Teraz jest ograniczenie kapciem dla wszystkich od 0 MB i wygląda na to, że wszystko wg. koncesji jest w porządku. Czemu nie mogłoby być kapcia co godzina od 5GB, czy nawet 2GB, dla tych, co przekroczyli limit?
Może o 0 MB, ale limitu danych nie ma – ile ściągniesz, tyle masz, w ramach 512 kbit/s.
ok. trochę zaczynam się gubić.
Jak rozumiem, nie wolno im ograniczyć:
1. prędkości przesyłu.
2. ilości przesłanych danych.
3. dostępnych protokołów.
ale mogą:
1. wymusić korzystanie z danego protokołu, tak jak to zrobili w przypadku kapcia, który wymaga http.
2. wprowadzić dodatkową kontrolę dostępu, np. w postaci kapcia, po przesłaniu dowolnej ilości danych pod warunkiem, że pojedyncza sesja nie będzie trwała, krócej niż 60 min.
Czyli mogliby wprowadzić takie rozwiązanie, jak zaproponował użytkownik Tombur (kapeć co godzina, włączany tylko dla tych co ściągnęli np. 5 GB w miesiącu), a że nie chcieli, to już inna sprawa? Innymi słowy, to zależało tylko od ich nieprzymuszonej, złej woli, że wprowadzili kapcia dla wszystkich?
A swoją drogą, to ta cała koncesja zaczyna przypominać gumę od majtek – można ją naciągać w rozmaity sposób, w zależności od tego, jaką optykę się przyjmie. Wychodzi na to, że UKE wynegocjowało dla nas dziadowską umowę, w której masa rzeczy nie została jasno sprecyzowana, a co nie jest zabronione przez prawo, jest dozwolone, więc Aero się wycwaniło i zamiast rozbudowywać infrastrukturę, skoro twierdzą, że sieć jest przeciążona, wprowadziło najprostsze rozwiązanie, wygodne dla nich – osławionego już kapcia (którego, nota bene, moja mama , 66 lat, nie jest w stanie odczytać, choć nie ma orzeczenia o niepełnosprawności narządu wzroku).
Cały czas mówię z pozycji operatora i tego, co pisało UKE (ja to widzę inaczej, ale to inna historia):
Wszystko, co dzieje się przed zdefiniowanym przez nich sposobem nawiązania połączenia (modem, karta SIM, kapeć) nie jest żadnym ograniczeniem, li tylko procedurą nawiązania tego połączenia. Po nawiązaniu połączenia – masz pełny, nielimitowany (zgodnie z koncesją) dostęp. Aż do minięcia 60 minut, gdy znowu żądają wykonania procedury nawiązania połączenia.
2. Nie ma "dowolnej ilości danych", jest tylko "60 minut".
3. Mogę to powtarzać w kółko, ale na prawdę w treści koncesji nie ma nic dotyczącego ilości danych. Pliz, zapoznaj się.
4. Oczywiście, że wkurzeni na nadmierny ruch i skargi użytkowników Aero2 na szybkość wprowadzili kapcia dla wszystkich – odpowiedzialność zbiorowa. Ale zgodnie z koncesją w zasadzie co im innego proponujesz? (abstrahując od faktu, że trochę ze złożonością procedury przegięli, tak jak z brakiem informacji).
KAŻDE prawo jest gumowe, a do jego rozciągania używa się prawników. Kto ma lepszego, też może naciągnąć go w swoją stronę.
Co do nieczytelności – nie tylko ty i twoja rodzicielka mają problem, UKE też – co widać w interwencji UKE – http://jdtech.pl/2014/04/aero2-i-captcha-jednak-i…
Dzięki za wyjaśnienia. Teraz już chyba kapuję.
Skoro w koncesji "nie ma "dowolnej ilości danych", jest tylko "60 minut", to teraz Aero do upadłego będzie się mogło bronić przed innymi rozwiązaniami: "My się tylko trzymamy koncesji".
W takim razie sprawa została pokpiona już w momencie przyznawania koncesji: UKE mogło zadbać o to, aby, za przeproszeniem, Areło nie mogło potem nic majstrować przy sposobie realizacji usługi.
Pozdrawiam
Tak, bardzo dużo rzeczy zostało błędnie zaplanowanych na etapie koncesji i tego teraz nie da się poprawić łatwo – bo wymagana jest nie tylko zgoda operatora, UKE i UOKiKu, ale także… wszystkich innych uczestników rynku (czyli operatorów, którzy mogli wtedy wziąć udział w przetargu, ale zrezygnowali).
ale to trzymanie sie koncesji ma jeszcze jeden warunek ktory aero nie wypelnia , bdi nie moze miec ograniczen wiekszych (poza 60 min/512kb) niz oferta komercyjna
wiec nawet jesli kapec jest czescia na nawiazanie polaczenia w BDI to w aero komercyjnym tez ma byc
raczej powyzej 500MB http://uke.gov.pl/decyzje_bezplatny_internet
Dla mnie internet teraz pracuje lepiej niż przed 1 kwietnia. Gdyby tylko kody były bardziej czytelne (może zamiast kodów z obrazków wpisywać słownie sumę z dodawania dwóch liczb?) i nie trzeba by było restartować urządzenia po wprowadzeniu hasła, to myślę że usługa aero2 byłaby całkiem OK
Ja już wysłałem, ale słuchać będą nas wtedy kiedy będziemy bardziej zorganizowani, bo chcą nas powoli wykluczyć z internetu dla wykluczonych.Tylko w Polsce takie przekręty.
LOL to oni mają jeszcze "fanpage"?
fanpage to wiesz… nazwa stosowana przez FB
Tyle to ja wiem, ale na dzień dzisiejszy mają np. prawie 4,5 tys "like'ów"
lajki nie są drogie, zobacz na allegro ;p
wysyłać skargi na kapcia do uke ,do uokik , do premiera , do federacji konsumentów , do parlamentu europejskiego ,do ministerstwa cyfryzacji , przyszłych europosłów …
I do papieża.
i do ONZ!
I do WHO!
I do NASA!
i do MOPSu …
a jak nie pomoże to do NATO, niech czołgi podciągną
a może kogoś z klubu AA by wreszcie posłuchali i zdjęli tego kapcia nie do pary
I do PZPN! Oraz do PRONU, WRONU i KC PZPR!
No i do PGR. Co myślicie? Do PGR i do PSS.
A o ZTM i PZH zapomnieliście?
a o niezasmiecaniu przyopadkiem nie zapomnieliscie?
zapomnieliśmy i jeszcze do WKU
To i do ZHP zgłosić przyda się.
Ech… piosenka z tego się zrobiła: http://www.youtube.com/watch?v=aJiLZpDfevI
najlepiej to pisać do soloża wtedy sie wkurzy, dajcie do niego adres
Stara Miłosna. Dokładnego adresu nie znam ale jak rozpytasz na miejscu to się dowiesz.
Jak nie znasz to po co piszesz
Bo pytał?
do NIK-u trzeba napisać do najwyższej izby kontroli, niech sprawdzi ten ustawiony przetarg na częstotliwość i warunki świadczenia BDI ,oraz teraz ich jednostronną zmianę i wprowadzenie captcha !!!
Z tego co pamiętam UKE samo zgłosiło przetarg do NIK (ten, dzięki któremu Aero2 dostało UMTS 900, nie ten od darmowego netu) i zero uwag było. W przetargu o BDI było dwóch oferentów, tylko Aero2 spełniało wymogi i dlatego dostali koncesję na LTE 2600 TDD.
A kto był drugim oferentem.
Milmex – ci od tego 'darmowego' internetu, co niedawno chyba padli, a ludzie muszą płacić raty kredytu zaciągniętego na nich – telepolis o tym pisał i inni, ja widziałem, że coś tu nie gra i nie pisałe o tym wcale.
Już znalazłem kilka błedów – dwukrotnie wstawiony ten sam fragment i przeglądarki graficzne -> przeglądarki tekstowe
Pozostając z szacunkiem dla olbrzymiego nakładu pracy – ale skarga the best z 4 kwietnia jest tutaj http://forum.jdtech.pl/Watek-po-co-pisac-skargi-n… i ujmuje ona wszystkie zarzuty które ty podniosłeś. Tyle, że łatwiej ją przeczytać. Nawet urzędnik poradzi…
Ja spotkałem sie z argumentacją wprowadzenia kodów że niby umożliwiają co godzinne rozłączanie , co jest nie prawdą bo jako roczny użytkownik wiem że przed 1 kwietnia też sesja trwała godzine i jakos mieli technologie umożliwiajacą rozłączanie.Poprostu kombinują a dlaczego? Bo mogą, nie ma u nas urzedów broniących konsumentów, taki to kraj.
Tak, wiem. Mnie tam zabrakło jednej rzeczy. Aero2 broni się, że to tylko "autoryzacja" i przed połączeniem z siecią nic nie jest dostępne, a po owej autoryzacji nie ma żadnych blokad. Ja próbowałem pokazać, że przed wpisaniem kodu też mam połączenie (wprawdzie z siecią wewnętrzną Aero2, ale co z tego?), tylko ograniczone. Moim zdaniem, póki się jasno tego nie powie, cały czas można się będzie bronić, że CAPTCHA wchodzi w skład uzyskania połączenia.
Ba, póki co, to UKE chyba podziela interpretację Aero2, bo nie dyskutuje nad samym istnieniem kodów, tylko prosi o rozważenie możliwości zmiany formy kodu.
Trzeba wziąć pod uwagę to, że (wiem, przesadzam, ale…) przed uzyskaniem karty SIM też masz dostęp do Internetu – ograniczony, bo u kolegi, ale masz
To płynny temat i bez prawników dobrych nie podchodź.
Wątpię, wysłali do nich żądanie ustosunkowania się do nowych zarzutów, ale mnie nie zbyli i nie przysłali poprzedniej odpowiedzi. Już 10 dni czekam, aż wymyślą odpowiedź, zapewne na podstawie tego co Aero2 im odpisze. Nawet gdyby istniał mechanizm nacisków na UKE to urząd i tak musi działać w granicach prawa.
Skargi, ludzie, składajmy skargi (do UKE). Nawet treść w tej chwili nie jest tak aż tak bardzo istotna jak ilość tych skarg (aby tylko ująć te najważniejsze dowiedzione fakty – jest już przecież kilka dobrych wzorów).
Dokładnie.
P.S. Jak wygramy kwestię kapci, to możemy razem wymyślić akcję lepszy transfer dla BDI.
No i co w związku z tym? Jakoś zgubiłem chyba główny wątek…
Wątkowana dyskusja jest i trudno czasem się połapać.
Operator uważa (i UKE to podziela), że skomplikowała się jedynie procedura uzyskiwania dostępu – musisz mieć teraz SIM, modem, zasięg i przeglądarkę, przez którą wpisujesz kod. Potem już nie ma żadnych ograniczeń (ba – możesz przełożyć kartę SIM do dowolnego urządzenia i kodu nie będzie – do czasu).
Tym samym (mówi operator i UKE) stwierdzenie, że Aero2 ogranicza cokolwiek nie ma uzasadnienia – po wykonaniu procedury nawiązania połączenia – masz full dostęp.
Tylko niestety procedura nawiązania połączenia trochę zaczyna przypominać procedurę sprawdzającą przed startem samolotu. Założę się że wykluczeni cyfrowo w życiu tego nie ogarną albo będą potrzebować kogoś do nawiązywania połączeń.
Takie rzeczy tylko w Polsce.
Tylko tu urząd pozwala operatorowi na samowolkę.
Ja nie zauważyłem takiej zależności – jedna karta służy cały czas do testów i sporo danych na niej idzie – w sumie były dwa kapcie. Na drugiej wisi telefon dualsim – kapec prawie co godzinę.
Wysyp newsów bo i tematyka wymaga komentarza.
Ale także zajmuję się nowymi sprawami – LTE mnie wciągnęło bardzo ostatnio, zabieram się także za płatności NFC.
I to potwierdza moją "cichą" teorię, że najbardziej boli stale zestawiona sesja na telefonach (bo 1. brakuje adresów IP, 2. to jest REALNA konkurencja dla ofert komercyjnych, 3. to generuje największy ruch administracyjny i zużywa pojemność radiową komórek), pewnie jeszcze bardziej boli m2m na BDI, bo ten rodzaj użytkowania operatorzy jeszcze bardziej starają się "dociążyć" kosztami. Nie wydaje mi się, żeby ilość transmitowanych danych była jakimś wielkim problemem dla sieci, 20% teoretycznej przepustowości (ograniczonej radiowo) komórki to zapewne pikuś dla zainstalowanych systemów transmisyjnych
Niestety nie jest tak do końca.
Nawiązanie połączenia i IP – to najniższy koszt dla sieci. Najbardziej "boli" (bo to zasób "rzadki") ilość przesyłanych w danej chwili danych. Takich zawieszonych (bez przesyłu danych) urządzeń może wisieć kilkaset na jednej stacji bazowej i nie ma problemu. Ale transmitujących 30 już zapycha wszystkie zasoby. Tak więc m2m to nie jest problem tak jak zestawione połączenia – umowy abo dla m2m są względnie tanie, ale nie kupuje się ich zwykle pojedynczo.
Mijasz się z prawdą. Torrenty przy aktualizacji czy to World of Tanks, czy War Thunder są tylko dodatkiem mającym odciążyć serwery wydawcy. Gdy są zablokowane, aktualizacje idą z normlanych serwerów.