UKE – Bezpłatny dostęp do Internetu w hotspotach może być szybszy
Urząd Komunikacji Elektronicznej przeanalizował sytuację na rynku telekomunikacyjnym i podjął decyzję pozwalającą na przyspieszenie dostępu do internetu świadczonego bezpłatnie. Zamiast 512 kbit/s możliwe będzie uzyskanie zgody nawet na 1 Mbit/s. Niestety nie chodzi tutaj o Aero2 i usługę bezpłatnego dostępu do Internetu, a jedynie hotspoty budowane przez jednostki samorządu terytorialnego – gminy, urzędy miast itd. Mimo to widzimy tutaj sugestię (choć czysto teoretyczną) przyspieszenia także i usług podobnych do Aero2 (jeżeli takowe pojawią się jeszcze w przyszłości).
O co w zasadzie chodzi w dokumencie regulującym bezpłatny dostęp do Internetu wydanym przez UKE i jakie to ma dla nas znaczenie?
Dokument ten reguluje zasady, na jakich jednostki samorządu terytorialnego mogą uruchamiać darmowe hotspoty za własne, samorządowe pieniądze i udostępniać te usługi ludności. W żaden sposób nie ma to wpływu na hotspoty realizowane komercyjnie np. przez kawiarnie, puby, kluby itd.
Na czym polega problem? Sprawa jest prosta – jeżeli np. gmina za swoje pieniądze (a ma ich przecież więcej, niż większość firm na jej terytorium) uruchomi usług telekomunikacyjne, to nieprawidłowo dysponując takimi zasobami mogłaby zaszkodzić wszystkim innym operatorom usług internetowych na swoim terytorium. UKE stojąc na straży konkurencyjności tego rynku żąda więc uzyskiwania pozwoleń na uruchomienie każdej instalacji darmowego hotspota. Pisałem o tym na blogu wskazując przy okazji, jakie prędkości są dostępne i jak skomplikowana jest to procedura.
Co wnosi nowe stanowisko UKE?
Podniesione zostają maksymalne dopuszczalne prędkości i ilości danych, jakie można przesłać w ramach sesji. Nie zmienia się układ sesji – nadal jest to 45 minut działania, 15 minut przerwy. Limit danych (śmiesznie niski) obejmuje cały miesiąc. Tabelka podsumowująca zmiany na przestrzeni kolejnych lat znajduje się poniżej:
Parametr | Stanowisko UKE z 2011 |
Stanowisko UKE z 2013 |
Stanowisko UKE z 2015 |
Maksymalna prędkość w obie strony |
256 kbit/s | 512 kbit/s | 1024 kbit/s – wnętrza 512 kbit/s – na zewnątrz |
Długość sesji |
45 minut + |
45 minut + przerwa 15 minut |
45 minut + przerwa 15 minut |
Limit miesięczny | 750 MB | 750 MB | 1 GB |
Jak widzimy w najnowszym stanowisku UKE mamy do czynienia z:
- Zwiększeniem maksymalnej prędkości do 1 Mbit/s
- Rozdzieleniem rodzajów hotspotów na instalowane we wnętrzach i na zewnątrz (chodzi o ewentualną możliwość dostępu do tych hotspotów przez mieszkańców w swoich domach)
- Zwiększeniem miesięcznego limitu danych z 750 MB do 1 GB (na użytkownika i jego konto lub dla urządzenia).
Ale uwaga: JST w istniejących już hotspotach nie mogą ot tak zwiększyć sobie prędkości. Muszą uzyskać zgodę UKE w każdym wypadku i być może UKE uzna, że jednak nie można tego zrobić.
Wracając do parametrów: dla znakomitej większości z nas te wartości już od dawna są bardziej niż skromne. Zwłaszcza limit miesięcznego transferu jest po prostu śmiesznie niski, a wymóg realizowania 15 minutowej przerwy po każdych 45 minutach sesji wskazuje wyraźnie, do kogo potencjalnie kierowane są tego typu usługi: do osób, które nie mają innego wyjścia, ale raz na miesiąc muszą skorzystać z internetu będąc w Urzędzie lub jego okolicach.
Popatrzyłem jeszcze na oficjalne cele tworzenia tego typu hotspotów:
- przeciwdziałanie zjawisku tzw. wykluczenia cyfrowego;
- okazjonalny dostęp do Internetu dla użytkowników mobilnych (np. mieszkańców, turystów przebywających w miejscach publicznych w zasięgu hotspotów);
- wzrost popytu na komercyjne usługi dostępu do Internetu;
- stymulowanie przedsiębiorców telekomunikacyjnych do modernizacji infrastruktury;
- zapewnienie możliwości załatwiania spraw drogą elektroniczną, pomiędzy obywatelem / podmiotem gospodarczym a administracją.
Hmmm… Poza może drugim punktem, pozostałe według mnie to mrzonki:
- Taki hotspot tak samo przeciwdziała wykluczeniu cyfrowemu, jak studnia oligoceńska (wydająca jedną szklankę dziennie dla użytkownika i to tylko wtedy, jak ma własną szklankę) w centrum miasta przeciwdziała odwodnieniu mieszkańców
- Podobnie ma się sprawa z pozytywnym wpływem na wykorzystanie usług komercyjnych – czy ludzie częściej podłączają się do sieci wodno-kanalizacyjnej, bo w mieście jest jednoszklankowa studnia oligoceńska?
- Hotspot 1 Mbit/s z limitem 1 GB na miesiąc i tryb 45/15 minut jako konkurencja stymulująca innych operatorów? Czy ktoś tu ostatnio coś palił? Nie wiem, czy ja powinienem tego też próbować. Ale jak zwykle Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji z pewnością uzna to nawet za czyn nieuczciwej konkurencji (oni zawsze wnoszą sprzeciwy tego typu).
- Jaki przedsiębiorca będzie leciał do urzędu wykonać sprawę przez Internet (pamiętajmy – z laptopem) przez niedorobiony system ePUAP, jeżeli… jest już w urzędzie? Obywatel z laptopem w zasięgu takiego hotspota (pamiętajmy, już z laptopem) raczej zamówi Aero2, niż będzie siedział w urzędzie (no dobrze, pod latarnią lub w jakimś parku) i próbował zrozumieć działanie systemów komunikacji z naszym eSamorządem. Mając przy tym do dyspozycji 45 minut i tak małą prędkość.
Do tego i tak będzie wielki problem z czymś innym: procedurą zdobywania zgody UKE. Wiele urzędów przez to przeszło, ale wiele ugrzęzło w papierach i walczą z tym miesiącami z powodu kosmicznie długotrwałej i skomplikowanej papierologii.
A wiecie co mnie najbardziej martwi? Nasze ciężko zarobione pieniądze z podatków są marnowane potem na budowę tego typu rozwiązań, z których prawie nikt nie korzysta, bo się po prostu nie da ze względu na skrajne ograniczenia. Przy tych regulacjach Aero2 z kodami co godzinę wydaje się bardzo wygodnym dostępem do Internetu.
A co wy sądzicie o tych regulacjach?
Głupie przepisy. Kto to wymyślił??
Jakiś sens to to ma, ale trochę to jest faktycznie męczące.
Pytanie, czy UKE ma jakiś rejestr takich wifi z decyzją?
Każda decyzja wisi (i dyskusja o projekcie jej przyznania) wisi na stronie. Jednolitego wykazu nie widziałem dostępnego ot tak, ale na pewno mają wewnętrznie, bo publikowali niedawno statystyki.
To uzyskiwanie pozwoleń nie powinno też być w przypadku hotspotów w pociągach należących do poszczególnych Urzędów Marszałkowskich? Urząd Marszałkowski to przecież też JST, a hotspoty w pociągach działają obecnie bez ograniczeń.
Pytanie interesujące, ale wydaje mi się, że tzw. Megaustawa dotyczy JST bezpośrednio, a nie spółek przez nich zakładanych. Spółki kolejowe są współwłasnością jednego lub wielu JST, ale świadczą usługi na zasadach komercyjnych i może tutaj o to chodzi. Poza tym nie stoją, tylko jeżdżą, więc to zupełnie inna usługa.
Pociągi (w sensie składów – elektrycznych lub spalinowych zespołów trakcyjnych) w tych województwach, w których praca przewozowa jest zlecana Przewozom Regionalnym, a nie spółce kolejowej danego samorządu, należą bezpośrednio do danego Urzędu Marszałkowskiego.
W sumie ciekawa sprawa, nie widzę w UKE informacji na ten temat.
Gminy pozyskują fundusze nie tylko z podatków. W znacznej części otrzymują dofinansowanie i wydanie 15% wartości inwestycji w infrastrukturę z której będą korzystać wszyscy ma sens. To jak instalowanie lampy oświetleniowej na ulicy, nikt normalny nie będzie z tego korzystał do czytania książek wieczorem. Komercja ma oferować usługi dostosowane do aktualnych potrzeb. Nikt nie każe Ci jechać płatną autostradą, gdy obok masz darmową DK. Wolisz? Chcesz? Stać Cię? Płacisz za wartość dodaną – zamiast 1 Mbit masz 50, 100 czy 300. Darmowe zupy rozdają w każdym mieście a jakoś na to restauratorzy nie narzekają.
Z lampą to zły przykład, bo oświetlenie poprawia np. bezpieczeństwo przechodniów (napady) jak i na drodze (lepsza widoczność). WiFi w parku stojąc bezczynnie i z takimi ograniczeniami można porównać do lampy świecącej przez 45 minut po podejściu do niej, o ile pokażemy dowód osobisty, jednocześnie świeci tylko przez 2 godziny miesięcznie dla tej osoby, a na dodatek w piwnicy urzędu i tak słabo, że nie poczytasz przy tym, najwyżej sprawdzisz rozkłady jazdy autobusów i to tylko te napisane większymi literami.
Co do autostrad – też zły przykład, bo w wielu umowach koncesyjnych zapisano zakaz rozbudowy dróg równoległych. Patrz przykład autostrady Kraków-Katowice i drogi przez Olkusz.
Co do darmowych zup – też nie mam pewności, że w każdym mieście
Dodajmy że na równoległej krajówce (79) też są bramy z czytnikami viatoll. Więc żadna z tego darmocha dla >3,5T a droga miejscami przypomina osiedlową na blokowisku.
No o Viatollach i płatności za drogi powyżej 3,5t to tutaj nie rozmawiamy, bo mało kto jeździ tak dużym pojazdem tylko dla rozrywki.
Jakub, w lipcu pisałeś, że piszesz ten artykuł. Czy to znaczy, że tak długo pisałeś, czy brakowało ci natchnienia?
Nie było wtedy decyzji, a tylko jej projekt poddany pod dyskusję.
A u mnie na wiosce 4,5 km do centrali i max w neostradzie 1024 kbit/s po miedzi za 75 zeta na miesiąc. Ten kraj to analogowa pomyłka
Popatrz na moją sytuację: Śródmieście w Warszawie, niedaleko terenu centralnego UW: Neostrada ADSL rozwiązała ze mną umowę terminową, bo nie mogli świadczyć usługi na dotychczasowym poziomie (uwaga, to było 6 Mbit/s). Teraz skok 4km dalej: Wola, okolice centrum handlowego Arkadia (jedno z największych w PL). TPSA/Orange ma w tym budynku Neostradę o szumnej nazwie VDSL i prędkości… maksymalnie 2 Mbit/s.
W obu tych lokalizacjach jedyną alternatywą jest UPC. Ale w tej pierwszej co prawda 150 Mbit/s można zamówić, ale światłowód dociera około 500m dalej – co oznacza, że tę prędkość tylko w nocy można zobaczyć. W tej drugiej lokalizacji sąsiedzi raportują, że też można pomarzyć o 1/10 nominalnej wydajności. Czyli co? Jadę na RBM DIL. Dwóch.
Na szczęście niedługo Orange wkracza w tej drugiej lokalizacji ze światłowodami FTTH i być może zrobi się cywilizacja.
Tak więc problem nie dotyczy tylko małych miejscowości i wsi.
Białystok, 100/60 Mbps po kablu ethernet, zewnętrzny stały ip. Cena 59 zł.
Rozumiem, że to oferta dostępna na większości powierzchni miasta, zarówno w blokach, jak i w domkach jednorodzinnych na obrzeżach miasta?
Żadna oferta nie jest dostępna na większości powierzchni miasta, zarówno w blokach, jak i w domkach jednorodzinnych na obrzeżach miasta. Więc odpowiedź nietrafna. Powinieneś raczej spytać dlaczego tak drogo bo to jest warte max 29zł no chyba że to płatność raz na kwartał.
Wszystkie LTE są dostępne na terenie całego miasta Z resztą blog dotyczy głównie takich ofert, dlatego pytałem po co w ogóle opisywać oferty małego lokalnego operatora, które pewnie obejmuje kilka budynków.
Netia to nie jest lokalny operator. Ale za to nie wszędzie mają własne kable ethernetowe.
P.S. oferta archiwalna, teraz już nie ma tak pięknie. Kojarzysz zapewne ofertę "jaki masz kabel taki masz internet". No a ja akurat mam kabel 100Mbps
Znając życie to nawet nie Netia, ale kable bardzo lokalnego operatora, którego przejęli.
No to już wiemy dlaczego tak drogo (netia).
Masz taniej łącze 100 Mbps z zewnętrznym ip? Pochwal się u kogo i gdzie.
Choćby w upc w ofercie dla przedłużających.
W systel jest symetryczne gwarantowane (nie żadne do) 150 mega za 49zł ale wiem że ludzie mają to taniej.
Właśnie wypowiedziałem umowę w UPC, zobaczymy, czy coś zaproponują. 183 PLN za 150 Mbit, których de facto nie potrzebuję w tamtej lokalizacji to była porażka. Co prawda z telewizją i telefonem, ale i tak potrzebuję tylko analogową TV.
Czyli rozumiem, że sumaryczna opłata miesięczna, którą wnosisz miesięcznie do UPC to 49 zł?
To podobnie jak u mnie. 2xDIL + 2xaero2:)
Jakubie takie offtopowe pytanie mam. Przez ostatnie kilka miesiecy na podlasiu w okolicznych wioskach jest prowadzony swiatlowod, google nic mi nie chce powiedziec na ten temat, nikt nic nie wie, czy to orange'owskie czy jakie, czeski film. W mojej wiosce swiatlowod zakopany jakis miesiac temu i cisza. Jedyne dostepne opcje internetu to niedzialajaca neostrada, patologiczne umowy z plusem oraz aero2 (z ktorego jestem bardzo zadowolony). Nie potrafie znalezc zadnych informacji czyj to swiatlowod i czy to kiedykolwiek wejdzie w zycie. Czy wiesz moze cos wiecej na ten temat?
W całej Polsce położyli lub kładą sieć światłowodów, która ma umożliwić podłączenie specjalnych kontenerów, z których Internet będą mogli czerpać lokalni operatorzy (na pewno nie bezpośrednio klienci). Nie mam pojęcia, czy choć jeden operator powstał na tej bazie i świadczy usługi. Na pewno nie będą to operatorzy typu Orange, chodzi o małych lokalnych operatorów, którzy sami dociągną tzw. ostatnią milę do ludzi – radiowo, kablowo, obojętne, to już ich problem.
Prawie wszystkie publiczne (w znaczeniu: finansowane z budzetu panstwa/samorzadu) hotspoty sa bezcelowe, niezaleznie od parametrow.
Nie są bezcelowe – normalny hotspot jak w centrach handlowych, czy pubach faktycznie by się przydał, nie tylko do facebooka. Ale przy cenie 1 PLN za 1 GB w byle sieci komercyjnej męczenie się z tymi wynalazkami nie ma sensu i o to mi głównie chodzi. Nie powinno być ŻADNYCH limitów nałożonych na hotspoty działające we wnętrzach budynków urzędów. I tak jedynymi, którzy mogliby tego nadużywać to sami urzędnicy… Na powietrzu to inna sprawa i do dyskusji.
W budynkach to inna sprawa, mogłoby być bez przerwy. Ale limity powinny zostać. I IMO takie jak teraz są, są OK. W końcu to ma być okazjonalny dostęp.
Niestety wiele gmin buduje rozległe sieci hotspotów starając się objąć nimi jak najwięcej mieszkańców. Taka sieć może być łatwo wykorzystana do stałego dostępu do sieci. A ja nie życzę sobie by gmina za moje pieniądze robiła konkurencję dla normalnych firm. I te limity są jedynym zabezpieczeniem. Choć owszem, najlepiej by było gdyby urzędy nie pchały się po prostu na nie swoją działkę a dzięki zaoszczędzonym pieniądzom np. obniżyły podatki (dzięki czemu mieszkańcy mogliby za parę złotych kupić sobie chociażby pakiet danych do komórki).
W sytuacji gdy jakiś internet można mieć właściwie wszędzie to taka troska urzędników jest zbyteczna a tylko zmniejsza rynek przez co ogranicza dostępność normalnego internetu (Ile jest takich miejsc gdzie komercyjny operator nie wszedł ze swoimi kablami lub punktami dostępowymi bo dużej części mieszkańców wystarcza internet gminny a dla pozostałej garstki nie opłaca się budować infrastruktury?).