Home > Analiza > Co się stało z połączeniami wideo w sieciach komórkowych?

Co się stało z połączeniami wideo w sieciach komórkowych?

Ostatnio wznowiłem przegląd rynku pod kątem kolejnego telefonu dla siebie. I ze zdumieniem stwierdziłem, że praktycznie nie są dostępne żadne urządzenia obsługujące swego czasu rewolucyjną technologię, dzięki której pojawiły się w telefonach przednie kamery. Chodzi o coś, co kryje się pod mało znanym oznaczeniem 3G-324M, czyli połączenia wideo realizowane bezpośrednio (innymi słowy: natywnie) przez telefon w sieci 3G.

Do tej pory było dla mnie oczywiste, że wyciągam telefon i po wybraniu numeru telefonu mam pod palcem dwa przyciski: połącz głosowo i połącz wideo do każdego kontaktu w książce telefonicznej. O ile druga strona miała odpowiedni telefon (praktycznie wszyscy w pewnym momencie) oraz byli w zasięgu 3G, to po prostu rozpoczynałem rozmowę i już.

Byłem przekonany, że to standard, jak SMS, MMS, czy rozmowa głosowa oraz działa wszędzie i zawsze, bo wśród osób, z którymi miałem kontakt i korzystałem z tego rozwiązania nigdy nie było problemu. Aż tu nagle okazało się, w jakim złudzeniu funkcjonowałem przez dobrych parę lat.

Dziś na rynku znalazłem tylko dwie marki smartfonów, które obsługują 3G-324M: Samsung oraz… myPhone -w obu przypadkach mowa o nakładkach na system Android. Jeżeli znacie jakieś inne współczesne telefony z 3G-324M, dajcie koniecznie znać.

Krótka historia połączeń wideo

Połączenia wideo w sieciach 3G pojawiły się wraz z ich uruchomieniem w latach 2004-2005. Niedługo później prawie wszystkie telefony w ofertach operatorów miały przednią kamerkę (zwykle bardzo niskiej rozdzielczości) i obsługę połączeń wideo.

Ja sam korzystałem z wideorozmów w telefonach Sony Ericsson K810 oraz potem C902 i uznawałem tę funkcję za standard. Korzystałem z tego rzadko, ale jednak czasem się przydawało.

Jakość tych połączeń jest oczywiście paskudnie niska: 64kbit/s do podziału między wideo (42 kbit/s) i audio (12.2kbit/s) i pozostałe dane. Efektem tego jest rozdzielczość to Sub-QCIF (88 x 72 pikseli) lub częściej QCIF (176 x 144) i najwyżej 15 klatek na sekundę. Dzisiaj to nie robi wrażenia, ale po prostu działa. Albo raczej działało.

Potem przyszły czasy pierwszych smartfonów PocketPC i Windows Mobile, w których kamery przednie były (HTC Hermes i podobne), jednak obsługa połączeń wideo nie była oczywista i tylko niektóre wersje oprogramowania lub tzw. dialera (aplikacji obsługującej moduł telefoniczny i połączenia głosowe) miały działające funkcje nawiązywania połączeń wideo.

W czasach początków Androida przez kilka lat nie zwracałem uwagi na tę funkcję, aż urodziło mi się dziecko i znowu okazało się, że ta funkcja po prostu się przydaje do tego, żeby pomachać do niemowlaka, który już co prawda rozpoznaje rodziców, ale mówić jeszcze nie potrafi. Zawsze w moich telefonach była opcja wideorozmowy. Co prawda głównie używałem wtedy Samsungów (w tym Note 1, 2 i 3), ale trafiły mi się też dwa modele myPhone między innymi z okazji testów telefonów z sieci Biedronka. Model duosmart oraz Infinity LTE także zostały wyposażone w funkcję połączeń wideo.

Przez wiele lat uznawałem więc połączenia wideo za coś, co zawsze mam pod ręką.

Usługa połączeń wideo znika, albo nigdy jej nie było?

Aż trafił w moje ręce telefon Xiaomi Redmi Note 3 i wtedy zauważyłem, że przednia kamera jest, ale nie ma funkcji natywnych połączeń wideo po 3G. Skype i inne wynalazki bez problemu działały, ale zwykłej prostej rozmowy wideo nie dało się przeprowadzić nie mając dostępu do Internetu i Skype oraz podobnych aplikacji dodatkowych. Jest to o tyle kłopotliwe, że nie wszędzie komunikacja przez sieć komórkową działa z odpowiednią szybkością, mamy odpowiedni pakiet danych i rozmówcę z odpowiednią aplikacją, która musi być już uruchomiona.

Zacząłem się interesować problemem 3G-324M nieco bliżej.

Okazało się, że praktycznie żaden telefon z wystawionych w sklepach typu Saturn, MediaMarkt i innych, gdzie można „pomacać” działający sprzęt, nie ma funkcji połączeń wideo. Nie udało mi się tego potwierdzić definitywnie, ale znalazłem natywną obsługę połączeń wideo w sieciach 3G tylko w większości modeli firmy Samsung (nawet tych na alternatywnych systemach, jak bada) oraz myPhone, choć w przypadku tych drugich opcja połączenia wideo jest dostępna nie wprost w dialerze, ale w jego menu kontekstowym.

Opcja wideopołączenia wydaje się być całkowicie niedostępna w telefonach LG, Sony, Lenovo, Asus, Acer i oczywiście Apple. Ten ostatni producent wdrożył własne rozwiązanie FaceTime, ale poza tym dla wszystkich producentów dostępne są alternatywny takie, jak Skype, Line, czy ostatnio Facebook Messenger.

I teraz właśnie…

Dlaczego opcja połączeń wideo jest tak słabo wspierana?

Powodów jest tu całkiem sporo, ale kilka najważniejszych punktów w zasadzie tłumaczy, dlaczego funkcja nigdy nie stała się popularna i zaczęła zanikać.

  • Operatorzy w USA wdrożyli to i dość szybko okazało się, że chętnych jest mało – między innymi z powodu cen. T-Mobile US wdrożył tę funkcję ponownie dopiero w 2015 roku. Dodatkową przeszkodą może być sposób rozliczania połączeń komórkowych – abonenci płacą na połączenia przychodzące w związku z tym, że w USA nie ma różnicowania numerów stacjonarnych i mobilnych, a więc nie da się wstępnie ustalić, czy połączenie w ogóle może dojść do skutku (na telefon stacjonarny nie ma przecież sensu próbować dzwonić z wideo).
  • Niska popularność wiąże się także z kosztami: takie połączenia były początkowo taryfikowane oddzielnie i zwykle znacznie drożej niż zwykła rozmowa głosowa. W Polsce nadal wiele taryf nie wlicza połączeń wideo do puli darmowej (lub bez limitu), ale ceny są zwykle takie same, jak rozmów głosowych.
  • Jakość obrazu oferowana przez 3G-324M jest po prostu słaba, a wymagana interoperacyjność protokołu uniemożliwia drastyczną jej poprawę.
  • Na rynku zaroiło się od rozwiązań opartych o IP jak Skype, Line i stale powstają nowe (ostatnio Facebook Messenger) i jednocześnie wszyscy prawie mają dostęp do Internetu w telefonach.
  • Ogólnie ludzie po prostu mało potrzebują połączeń wideo będąc na ulicy i przy typowych codziennych rozmowach. Trochę to przypomina bajery w stylu telewizorów 3D, czy telewizji zapachowej – po prostu nie potrzebujemy tego tak, jak codziennie przydatna okazała się choćby telewizja kolorowa, czy cyfryzacja sygnału TV (choć z radiem jest tutaj znacznie gorzej).

Przez ceny połączeń i słabą dostępność 3G-324M w USA producenci tacy, jak Apple w iOS i Google w swoim Androidzie wcale nie mają obsługi tego protokołu (trudno im budować rozwiązania programowe bez praktycznej możliwości testowania), Apple przy tym postawił na własne rozwiązanie alternatywne. Co ciekawe w Androidzie jest zalążkowa obsługa tego rozwiązania, ale jej rozwój wstrzymano na zbyt wczesnym etapie, żeby nadawała się do łatwego uruchomienia przez zwykłą modyfikację Androida dostępnego w postaci dystrybucji AOSP.

Dodatkowo oparcie 3G-324M na rozwiązaniach objętych prawami patentowymi w USA utrudnia wdrożenie tego przez innych producentów. W słynnym serwisie XDA-Developers także nie udało stworzyć alternatywnych nakładek z obsługą 3G-324M – zarówno z powodu małej popularności jak i braku masowej dostępności gotowych rozwiązań u producentów, z których można by „wyrwać” fragmenty oprogramowania do wykorzystania w rozwiązaniach alternatywnych.

Podsumowując: decyzja kolejnych producentów o zarzuceniu obsługi 3G-324M wydaje się zrozumiała. To, że zanik obsługi nie odbił się zbyt szerokim echem na świecie dodatkowo to uzasadnia.

A jak to działa w praktyce?

Samsung w swojej nakładce systemowej wdrożył własnego dialera i przygotowaną od zera obsługę natywnych połączeń wideo zgodną z 3G-324M. Podobnie uczynili twórcy interfejsu telefonów Manta, choć tutaj widać, że integracja tej funkcji jest znacznie słabiej rozwinięta, ale sama funkcja działa poprawnie i stabilnie.

Jak można sprawdzić dostępność natywnych rozmów wideo? Poza szukaniem w specyfikacji (to dość skomplikowane, bo funkcje zanikające są po prostu pomijane, albo nieprawidłowo oznaczane) najlepiej testować to w praktyce. Problem jest zauważalny to w katalogach ze specyfikacjami telefonów – np. w serwisie Telepolis w katalogu opcja wideorozmowa coraz częściej jest opisywana jako brak danych, lub analogicznie, a często błędnie jako brak obsługi mimo, że jest i działa świetnie. W innych katalogach informacja ta jest zupełnie pomijana zwłaszcza, gdy kierowane są one do czytelnika z USA.

Jeżeli w programie do sterowania połączeniami głosowymi (dialer) jest przycisk połączenia wideo – sprawa jest jasna. Dostępny powinien być także w telefonie bez karty SIM. Czasem opcja jest dopiero widoczna w jakimś menu dodatkowym (np. po przytrzymaniu kontaktu).

Samo połączenie to już w zasadzie standard: dwa okna (zwykle okno rozmówcy jest większe) z możliwością wyboru kamery (przód-tył), z której wysyłamy obraz do rozmówcy. Głos jest zwykle przekazywany w trybie głośnomówiącym lub przez zestaw słuchawkowy.

Główna zaleta: jeżeli tylko połączenie uda się nawiązać, to sieć gwarantuje nam pasmo na potrzeby tego połączenia, czego nie można powiedzieć o Skype i innych.

Do czego może się to przydać?

Faktycznie lista zastosowań jest tutaj dość krótka: chęć pogadania z wideo na żywo, gdy nie jest nam potrzebna wysoka jakość lub nie mamy dostępu do odpowiednio szybkiej sieci IP na potrzeby Skype i innych alternatyw lub połączenie wideo będzie po prostu tańsze.

Wspomniałem wyżej o „rozmowie” z dzieckiem, które jeszcze nie mówi, a chce zobaczyć swojego rodzica przez telefon. Często połączenie natywne można nawiązać szybciej i łatwiej, niż w przypadku Skype i podobnych – nie musimy prosić rozmówcy o włączenie odpowiedniej aplikacji itd. To po postu działa.

Spotkałem się z zastosowaniem tego jako swoistego systemu kamery zdalnej, do której możemy zadzwonić i zobaczyć obraz (wiele telefonów można ustawić tak, żeby odbierały połączenia automatycznie).

Macie jeszcze jakieś zastosowania dla połączeń tego typu?

Co dalej z wideo w sieciach komórkowych?

Funkcja raczej nie zniknie zwłaszcza, że jest, działa i nie wymaga specjalnej pracy ze strony operatorów. W USA przeżywa niewielki renesans i jest promowana, choć niejako przy okazji funkcji HD Voice, o której też wspominałem na blogu, gdy pojawiła się w 3 sieciach komórkowych w Polsce w 2014 roku. I pewnie ponownie napiszę, jak wreszcie zacznie działać możliwość nawiązywania połączeń tego typu pomiędzy wszystkimi operatorami, a nie tylko w obrębie jednej sieci lub tylko w wybranych przypadkach.

Z okazji wdrożenia LTE warto zauważyć, że w 2015 roku powstał standard, który ma stanowić następcę 3G-324M. Nazywa się ViLTE, czyli Video over LTE (analogicznie do VoLTE – Voice over LTE). Zastosowanie kodeków H.264, odpowiednio szerszego pasma oraz QoS (gwarantowane pasmo na potrzeby połączenia) przy jednoczesnym oparciu tego o rozwiązania analogiczne do VoLTE (protokół SIP) powoduje, że wdrożenie tego rozwiązania byłoby mniej złożone dla operatorów, niż w przypadku pierwszego wdrożenia 3G-324M.

Mimo to bardzo prawdopodobne, że los ViLTE będzie podobny do 3G-324M: rozmowy wideo w wersji komórkowej nie są nam aż tak potrzebne do codziennej komunikacji w ruchu, a jak chcemy prowadzić dłuższe rozmowy tego typu, to używamy do tego komputerów albo jesteśmy przyzwyczajeni do cen, jakich żądają od nas autory programów typu Skype…

Kategorie:Analiza
  1. Styczeń 25th, 2017 at 21:31 | #1

    "Macie jeszcze jakieś zastosowania dla połączeń tego typu?"

    Wideo rozmowy można wykorzystać:
    - podczas nakierowania kogoś do jakiegoś miejsca podczas trwania połączenia,
    - podczas zakupów, gdy chcemy się upewnić czy odpowiedni produkt bierzemy na obiad podczas połączenia z żoną ;)
    - kiedy chcemy sprawdzić, czy dziecko lub inna osoba jest faktycznie w tym miejscu co podaje, albo co miała być,
    - można czasami jako rodzic uspokoić dziecko podczas połączenia, gdy opiekunka nie daje sobie rady.
    - można rozwiązać problem na komputerze drugiej osoby, gdy wyśle nam obraz z ekranu.

    • Styczeń 28th, 2017 at 16:07 | #2

      No na takie zastosowania nie wpadłem. Choć akurat lokalizację można weryfikować na inne sposoby – gdzie jest dziecko, czy tego typu rozwiązania GPSowe. Zdalną pomoc lepiej się realizuje przez teamviewer i podobne.

  2. Radosław
    Styczeń 13th, 2017 at 03:02 | #3

    Telefon 3G mam od czasu jak się w miarę spopularyzowały, w każdym smarcie mam kamerkę z przodu, miałem nawet kilka Nokii 6630 i chciałem swego czasu dokupić podstawkę do wideorozmow (6630 nie miała przedniej kamery, wymyślili taki gadżet – http://www.gsmdoctor.pl/Allegro/pt-8/k1.jpg ) a z wideorozmowy szczerze mówiąc ani razu w życiu nie skorzystałem. Trudno powiedzieć czemu, czy było mi to niepotrzebne czy nie miałem z kim użyć ani po co?
    Jak zaczęli usuwać wideorozmowy z telefonów to nawet się nie zorientowałem, gdzieś mi mignęło w kilku telefonach opcja dzwonienia z kamerką ale nie przywiązywałem uwagi do tego.
    Na obecną chwilę wiem że Samsung i sporo szajsu z Chin ma tą funkcję – myPhone, Manta, GoClever (w Quantum 400 lite i Quantum2 400 jest, nie sprawdzałem czy w ogóle działa ale widoczna wyraźnie w dialerze, 2 słuchawki od kart i 3 z kamerką) pewnie jakieś Prestigio, Telefunkeny itp będą miały ale mało kto wykorzystuje i nie opłaca się tego oprogramowywać. Funkcja ginie, tak samo jak telefony z fizyczną QWERTY, slajdery, klapki, fizyczne klawisze aparatu, kabury do paska i wymienialne obudowy. Coraz mniej osób tego używa, nie ma płaczu jak usuwają z kolejnych modeli także nie ma potrzeby tego dalej instalować w telefonach.

  3. Fonky
    Styczeń 4th, 2017 at 14:39 | #4

    Prestigio PAP 4055 DUO wideorozmowy śmigają :)

  4. ;-)
    Styczeń 2nd, 2017 at 22:42 | #6

    Skype, a czy https://vsee.com/skype działa lepiej w praktyce na słabych łączach ? W święta u rodziny korzystałem z freehotspota "miejskiego" i pobieranie miał wystarczające na 1080p YT, ale stabilność wysyłania gorszą niż Aero :D . Teraz poszukałem alternatyw i z dyskusji sieciowych pokazało ten program… .

    Wymagania
    320 x 240p81 / 72 kbps
    640 x 480p154 / 149 kbps
    (…)

    Może artykuł porównanie video rozmów na "aero podobnych łączach" ? :D

  5. Tomek
    Grudzień 31st, 2016 at 17:40 | #8

    Dzięki za ten artykuł. Też się nad tym zastanawiałem już dawno, pisałem na forum Xiaomi czy coś takiego planują. Zaskoczylem zaskoczyłem się że to tylko 64 Kbps :) nawet radio w takiej jakości nie słucham. :P I że jest coś takiego jak ViLTE. Sam mam jeszcze Sony Ericssona k600i, on ma tę funkcję i kiedyś korzystałem, ale wiadomo że teraz ten telefon nie spełni podstawowych wymagań… Do jeszcze takie coś się przydaje? Widziałem dwa razy jak głuchoniemy rozmawiał w ten sposób, z tego co kojarzę nie były to smartfony tylko starsze urządzenia. Może wskrzeszą usługę z lepszą jakością 320 – 512 Kbps. :)

    • Grudzień 31st, 2016 at 18:03 | #9

      ViLTE dokładnie ma być następcą. Sam odkryłem ViLTE w zasadzie kilka dni temu. Zobaczymy jak to będzie, o niepełnosprawnych faktycznie nie pomyślałem, to świetne rozwiązanie.

  6. Miki
    Grudzień 30th, 2016 at 12:45 | #10

    Była zintegrowana funkcja, która działała od razu, niezależnie od sieci i systemu. W Polsce była naliczana jak zwykła rozmowa głosowa. I wyrzucono to do kubła, by rozwijać raczkującego na komórkach Skype i dostępny tylko na iOS FaceTime. Nie lepiej było dogadać się i rozwinąć już istniejący standard? Ale wtedy nie można by kosić udziałów w rynku i kasy na transmisji danych.

    • Grudzień 30th, 2016 at 15:41 | #11

      Ten standard o którym piszę działa cały czas – zniknął głównie w telefonach, ale wszyscy operatorzy mają go w ofercie i cennikach.
      Co do transmisji danych: operatorzy (komórkowi i stacjonarni) zamieniają się powoli w dostawców usług internetowych, a rozmowy głosowe i SMS stają się li tylko dodatkiem do nich.

  7. Piter
    Grudzień 30th, 2016 at 12:38 | #12

    A ja się już przyzwyczaiłem, że na rynku sieci kom. nic nie jest takie jakie niby jest. Telefon za 1 zł nie jest telefonem za 1 zł, LTE chodzi jak 3G, a niedawno nawet w jednej TV mówili nawet, że – w kontekście telefonii komórkowej – promieniowanie mikrofalowe jest zdrowe. Nic mnie już nie dziwi poza jedną rzeczą: że większość bezkrytycznie to wszystko przyjmuje i sypie lajkami.

    • Grudzień 30th, 2016 at 15:39 | #13

      Piękne podsumowanie :)
      Do tego telefon za 1 PLN to już nie tylko umowa na 24 miesiące, ale czasem kredytowa na 36 miesięcy. To są jaja.
      Co do mikrofal to już zupełnie inna historia związana z niewiedzą raczej i tym, że tych fal nie widać. Coś jak z promieniowaniem jonizującym, tylko jakoś nikt się do swojego kibla wchodzić nie boi, a tam tło jest nawet 4 razy większe, niż w pokoju.

    • Kamil
      Grudzień 30th, 2016 at 17:39 | #14

      Pamiętam czasy jak na 3G wyciągało się 21 Mbps…

  8. zxc
    Grudzień 30th, 2016 at 11:15 | #15

    Nie mamy nawet VoLTE, a co tu mówić o ViLTE? Chcę doczekać się czasów, gdy każdy pierwszy lepszy model telefonu z LTE będzie normalnie dzwonił w obrębie sieci LTE, tak jak jest to teraz w 3G. Na każdym systemie, na każdym romie, bez żadnych "ale".

    • Grudzień 30th, 2016 at 15:37 | #16

      Nie ma standardu ciągle na tyle pewnego, jak stare dobre 3G, czy HD Voice. Ciągle jakieś wymagania co do softu itd. – coś jak VoWiFi, z którym co jeden to większy wygibas robi.

      • Avalanc
        Styczeń 2nd, 2017 at 15:03 | #17

        HD Voice? Przecież to chyba nadal działa jak chce w zależności od sieci i telefonu.

        • Styczeń 2nd, 2017 at 17:29 | #18

          Jak tylko telefon ma HD Voice to w zasięgu jednej sieci działa prawie zawsze w ramach ograniczeń tej sieci (tmobile – zawsze działa).

  9. rymi
    Grudzień 30th, 2016 at 09:47 | #19

    jak kiedyś kupiłem sobie pierwszy telefon 3G to sprawdziłem to jak działa i to był pierwszy i ostatni raz jak używałem tej fatalnej jakości wideo ;-D Wolałem Skype nawet na Neo 512kbps ;-D

    • Grudzień 30th, 2016 at 10:53 | #20

      Tylko Skype w telefonach daje wideo od 2011 roku, a to działało dobrych 6 lat dłużej. Nie wspominając o tym, że Skype też wprowadził wideo nie od razu.

    • Kamil
      Grudzień 30th, 2016 at 10:56 | #21

      Ja do połączeń wideo używałem Skype na tablecie w połączeniu z Aero². Też działało, nie było żadnych przerw, lagów. Nawet cogodzinny respawn nie spowodował rozłączenia :)

      • Grudzień 30th, 2016 at 10:57 | #22

        No właśnie, ale ja korzystałem z tego od samego początku, w PL to będzie już 10 lat. To po prostu wygodne i działa.

  10. nikt
    Grudzień 30th, 2016 at 06:10 | #23

    Czy mógłbyś wyjaśnić jak to jest z tym SIP w Volte? Skoro obsługę protokołu SIP mają różne programy na komórki bądź komputery, a nawet telefony stacjonarne, to czy za pomocą SIP z Volte operatora komórkowego, można korzystać z Volte np. na pececie?

    • Grudzień 30th, 2016 at 10:52 | #24

      To, że jakiś standard lub system opiera się na konkretnym protokole nie znaczy, że jest on w wersji przemysłowej pełni interoperacyjny i dostępny "z zewnątrz" dla niezależnych klientów. Ze względu choćby bezpieczeństwa systemów telko nie ma uzasadnienia, żeby dawać do tego dostęp wprost, nie wspominając o problemach typ[u jak to billingować itd.
      Poza tym z VoLTE na PC nie ma sensu, bo to już nie jest Voice over LTE tylko Voice over PC :)

      • nikt
        Grudzień 30th, 2016 at 17:53 | #25

        Ja rozumiem że operatorzy tego oficjalnie nie udostępniają, jednak skoro jest to otwarty standard, to miałem odrobinę nadziei, że można odczytać parametry potrzebne do zalogowaniasię do takiej sieci SIP. Nie uważam żeby miało to być uciążliwe bądź niebezpieczne dla operatora, operator nie powinien odróżniać takiego połączenia od zwykłego połączenia Volte, stąd również takie samo naliczanie opłat. A wielu pewnie by się coś takiego przydało, chociażby możliwość korzystania z jednego numeru na kilku urządzeniach, tak jak w połączeniach VOIP czy komunikatorach.
        Swoją drogą to myślę, że może szybciej niż się tego spodziewamy, numery telefonów staną się niezależne od urządzenia z którego wykonujemy połączenie. Podejrzewam że będzie tak, gdy upowszechni się internet rzeczy. W tym miesiącu amerykański T-Mobile, rozpoczął komercyjne próby uniezależnienia numeru telefonu od fizycznego telefonu i dzielenia go na kilku urządzeniach. Nazwali to DIGITS.

        • Grudzień 30th, 2016 at 21:11 | #26

          Tu dochodzą większe sprawy jak podszywanie się i wyłudzanie dostępów, rozwiązanie problemu wielodostępu, czy choćby coś tak prostego, jak dostęp do informacji na temat fizycznej lokalizacji na potrzeby służb (od 112, aż po wszystkie służby specjalne), aż po umowy roamingowe. To nie jest takie hop siup, że wpinamy się po SIP i już.
          O DIGITS wiem za mało, żeby się wypowiadać.

          • nikt
            Grudzień 30th, 2016 at 22:03 | #27

            Dlatego trzeba upraszczać wszystko maksymalnie jak tylko można. Chociaż biorąc pod uwagę, jakie problemy są teraz z wprowadzeniem nowych standardów, które w dodatku działaby bez problemów, trudno sobie wyobrazić jakieś skuteczne działania w tym kierunku.

Strony komentarza
1 2 5523
  1. Brak jeszcze trackbacków
Musisz być zalogowany aby dodać komentarz.
>