[Prima Aprilis] Aero2 znowu kombinuje przy kodach CAPTCHA?
Właśnie otrzymałem kilka raportów od użytkowników, że coś dziwnego dzieje się z kodami CAPTCHA w Aero2. Kilka osób podesłało zrzuty kodów, które są nie tyle nieczytelne, co nie da się ich wpisać bez znajomości dość dla nas egzotycznych znaków. I faktycznie na mojej karcie SIM, przy próbie wyświetlenia kodu co jakiś czas pojawia się kod, który zidentyfikowałem jako napisany alfabetem arabskim.
UWAGA: Jakby ktoś miał wątpliwości, niniejszy tekst jest oczywiście żartem prima aprilisowym.
Nie wiem od czego zależy pojawianie się takiego nietypowego kodu. Z jednej strony może to być błąd systemu generowania kodów (trudne kody już kiedyś były), atak hakerski na system CAPTCHA stosowany przez Aero2 (to także według operatora zdarzyło się już rok temu), a być może po prostu smutny i niezbyt śmieszny żart operatora, który wprowadził kody dokładnie rok temu.
Jak to wygląda w praktyce? Jak sobie radzić z tym problemem?
Na mojej karcie SIM udało mi się złapać taki kod:
Tutaj pojawia się szereg problemów z wpisywaniem kodów. Zakładam przy tym optymistyczną wersję, że dobrze znamy zastosowany tutaj alfabet. Pewnym utrudnieniem może być to, że litery w poprawnym wyrazie arabskim łączą się i zmieniają kształt sąsiednich znaków. Zasady na szczęście nie są skomplikowane, jednak dla początkujących może to być pewne utrudnienie.
Garść porad:
Po pierwsze musimy zainstalować sobie w systemie (w Windows i OS X to nie jest problem) klawiaturę arabską i nauczyć się jej rozkładu (litery nie są prostym fonetycznym przełożeniem znaków alfabetu angielskiego), albo zastosować tzw. tablicę znaków. Czcionka z odpowiednimi znakami jest wbudowana w Windows od wersji Vista, więc z tym także nie będzie problemu.
Przy próbie wprowadzenia wyświetlonego wyrazu jednak trafiamy na inny istotny problem: tekst po arabsku jest wpisywany od lewej do prawej, natomiast pole pod kodem na kursor umieszczony z niewłaściwej strony pola – operator zapomniał o zaznaczeniu w HTML, że pole to nie jest zapisywane w odpowiednim dla języka arabskiego trybie RTL (Right-To-Left, czyli od prawej do lewej). Nie uda się więc wpisać poprawnie wyrazu z kodu bez dodatkowych czynności. Rozwiązaniem doraźnym jest przesuwanie kursora w lewo po każdym wprowadzonym znaku. To działa, ale widać tutaj niezbyt uważne działanie operatora. To nie jest pierwszy raz – pamiętamy reklamę kodów Aero2 mini wykonaną w Wordzie. Jeden prosty tag rozwiązałby problem. Przecież generator dokładnie wie, kiedy wylosował napis w języku arabskim.
Co dalej?
Generatory CAPTCHA dają nieograniczone możliwości. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby zastosowane zostały inne alfabety i systemy znaków: rosyjski, grecki, hebrajski, dewanagari, hiragana, katakana. Miejmy jednak nadzieję, że twórcy systemu nie zastosują kodów CAPTCHA z zapisem niealfabetycznym: np. japońskim kanji, czy chińskim tradycyjnym. Choć w przypadku chińskiego czasem można sobie poradzić bez znajomości zapisu – poradnik przykładowy jest na Youtube.
Mimo wszystko mam nadzieję, że to tylko chwilowy błąd systemu kodów Aero2, a nie eksperyment operatora, choć znając historię kodów z zeszłego roku tak na prawdę trudno cokolwiek pewnego powiedzieć. Tak czy inaczej na bieżąco monitoruję sytuację i będę się starał pomagać przy rozwiązaniu problemów, a w razie czego będę publikował odpowiednie poradniki, nawet jeżeli miałoby to być szkolenie z liternictwa egzotycznych dla nas języków.
Jakub, ty jajcarzu
Miałem już do czynienia z gorszymi kapciami.
A na fotoszopa chociaż ważna licencja
Ja tam wolę darmowego Paint.NET – z resztą polecam.
słaby żart
podaj numer telefonu, to ci przesle lepszy
Podobno generatory kapci są wrażliwe na przeciągi. Mi się pokazał na chwilę kapeć w piśmie węzełkowym Inków przy jednym ze szkwałów.
Jak znam aero, to nie jest taka abstrakcja i któregoś dnia możemy takie kapcie zobaczyć.
Wbrew pozorom, za ten żart, Aero2 może się wkurzyć jeśli nie był z nimi dogadany.
Aero2 jest wystarczająco wkurzające od 365 dni
Ale takim żartem w ich mniemaniu możesz obrażać wizerunek firmy – że ma błąd choć go nie ma. Zresztą poszukaj informacji jak Payback zagroził chłopakowi, który prowadził o nich bloga.
Aero2 udowodniło, że ma poczucie humoru: http://jdtech.pl/2015/01/brawa-dla-aero2-gluchy-t… – to tak dla uspokojenia twoich nerwów.
nie przeginaj w poprawności – prima aprilis to licencja na nawet duzo mniej subtelne zarty
co za idiotyzm. przecież ich takie pogłoski o dysfunkcyjności darmowego internetu cieszą. od dłuższego czasu robią wszystko żeby do niego zniechęcić.
Dobry żart!
Jednak Plus zrobił lepszy żart na dzisiejszy dzień. Od samego rana w ogóle nie działa sieć (nie ma zasięgu)
W takim razie Plus=Aero2=Lebara. Bo nic nie działa