Aero2 i CAPTCHA – instrukcja obsługi i niedziałająca pomoc
Operator Aero2 wprowadzając kody CAPTCHA opublikował ostatecznie na swojej stronie zestaw pytań i odpowiedzi dotyczących systemu kodów wprowadzonych 1 kwietnia 2014 – w większości na podstawie napływających pytań i skarg. Uważam, że należy docenić wysiłki operatora mające na celu wyjaśnienie sposobu korzystania z jego własnych usług (w końcu nowa, wreszcie przydatna dla użytkowników strona powstała ledwie kilka miesięcy temu).
Przyjrzyjmy się interfejsowi z kodami CAPTCHA – zauważyłem, że nie wszyscy użytkownicy znają jego funkcje, a nowi korzystający mają po prostu problem ze zrozumieniem niektórych pojęć. Przy okazji ujawnimy ciekawy błąd oraz ogólną słabość interfejsu związaną z brakiem pomocy Aero2 dla klientów, którzy zaczynają swoją przygodę z BDI.
Na pierwszy rzut oka interfejs wydaje prosty. Postanowiłem jednak zaznaczyć i opisać wszystkie najważniejsze elementy:
Mamy tutaj więc do czynienia z całkiem sporą grupą przycisków, kontrolek i informacji.
Centralnym jest oczywiście kod CAPTCHA. W przypadku wykorzystywanego przez Aero2 systemy reCAPTCHA firmy Google zawsze są to dwa wyrazy, ciągi znaków lub cyfr. Jeden z nich, zwykle mniej czytelny, to wygenerowany przez systemy sprawdzające kod, który faktycznie sprawdza, czy jesteśmy człowiekiem, czy maszyną – zwykle nie jest to słowo w żadnym języku. Drugi, zwykle bardziej czytelny ciąg znaków to obraz przedstawiający fragment prawdziwego napisu: wyraz z zeskanowanej książki, zdjęcie numeru budynku widocznego z ulicy, czasem także niestety bliżej nieokreślony bazgroł.
Nasze zadanie jest proste – przepisujemy wyświetlone wyrazy do pola wpisywania kodu i naciskamy (koniecznie oddzielając je spacją) klawisz enter na klawiaturze lub klikamy przycisk Sprawdź. Jeżeli system reCAPTCHA potwierdzi, że ten bardziej nieczytelny wyraz przepisaliśmy poprawnie – przechodzimy dalej. Jeżeli jednak uzna, że się pomyliliśmy – pojawi się komunikat Niepoprawna odpowiedź w polu komunikatów i wyświetli nowy kod.
Co robimy, jeżeli bardziej zakręcony kod jest po prostu nieczytelny? Nie warto przepisywać czytelniejszej wersji – od razu kliknijmy przycisk z niebieskimi strzałkami, który wygeneruje nowy kod CAPTCHA.
Jednak osoby, które mają problemy z obsługą tego systemu mogą chcieć skorzystać z pomocy. Teoretycznie do tego służy przycisk pomocy w postaci niebieskiego znaku zapytania. Problem w tym, że w tej chwili on po prostu nie działa i to w dwójnasób.
Po pierwsze, jego kliknięcie prowadzi do… no właśnie, donikąd:
Dlaczego tak się dzieje? No cóż, to prosty błąd: to okno wyświetla stronę pod adresem http://www.google.com/recaptcha/help?c=(….)&hl=en (link z wyciętą zmienną częścią – nie działa), który jest dostępny, ale w zablokowanej na razie części internetu. Dlatego w tym oknie także zostajemy przekierowani na… stronę wpisywania kapcia.
No dobrze, ale jak już uzyskamy dostęp, to co tam znajdziemy? Sprawdziłem to:
Jeżeli już dostaniemy się do tej pomocy (po uzyskaniu dostępu do Internetu lub poprawieniu błędu przez operatora) wyświetli nam się pomoc po… angielsku. Nie zakładam tutaj złośliwości operatora (osoba wykluczona cyfrowo oczekując pomocy musi znać angielski i rozwiązać dość skomplikowaną zagadkę…) tylko prosty błąd zwłaszcza, że pomoc w języku polskim jest dostępna:
Właśnie z tej pomocy dowiadujemy się, że poza właściwą funkcją sprawdzania użytkownika, czy jest człowiekiem, reCAPTCHA wykorzystuje użytkowników jako maszyny do rozpoznawania tekstów (OCR) przy skanowaniu książek – o tym napiszę w osobnym artykule.
Wnioski
Mam nadzieję, że Aero2 poprawi w najbliższym czasie te dwa niezbyt skomplikowane błędy:
- Ustawi serwer proxy obsługujący kody CAPTCHA tak, aby jednak przepuszczał stronę pomocy.
- Poprawi URL do pomocy systemu reCAPTCHA w formularzu tak, aby na końcu znalazła się zmienna oznaczająca język polski: &hl=pl zamiast języka angielskiego.
Przy okazji uważam, że operator powinien po prostu udostępnić cały serwis aero2.pl dla użytkowników BDI podłączonych przed weryfikacją, albo chociaż pomoc dotyczącą procedury i często zadawane pytania. W tej chwili dla wielu dotychczasowych oraz nowych użytkowników sytuacja jest po prostu niejasna i nie wiedzą, czy te komunikaty są prawdziwe i pochodzące od Aero2, czy też jest to atak kolejnego wirusa.
Już kilka razy byłem także proszony o wyjaśnienie, dlaczego Aero2 wyświetla jakieś reklamy podczas korzystania z Internetu – oczywiście okazywało się, że komputer jest po prostu zawirusowany i ma zainstalowanych mnóstwo trojanów wyświetlających reklamy przy każdym skorzystaniu z Internetu, jednak także okno wpisania kodu bez dodatkowego wyjaśnienia może wzbudzać zaniepokojenie użytkowników.
Brak pomocy dostępnej w momencie nawiązywania połączenia rodzi ciągle mnóstwo pytań dotyczących choćby ostatniego komunikatu po poprawnym wpisaniu kodu:
Restartowanie nie jest powszechnie znanym pojęciem – nie występuje choćby w Słowniku Języka Polskiego PWN. Jest co prawda w Wikipedii, jednak nie oszukujmy się, od razu widać, że jest to pojęcie slangowe z branży IT. Dla przypomnienia – operatorowi chodzi o to, aby rozłączyć połączenie transmisji danych nawiązane pomiędzy modemem lub modułem komórkowym w telefonie/tablecie/routerze i ponownie nawiązać połączenie.
Wam też ostatnio bdi strasznie spowolnił bo u mnie nie przekracza 0, 2mbit/s i strona mi sie ładuje prawie minute coś tu jest nie tak.
wielkie ŚWIŃSTWO ze strony spółek solorzA
Sądzę, że atak na Soloża należy poprowadzić u podstaw, a mianowicie co w umowie o BDI rozumie się przez termin "wykluczony cyfrowo"? Czy chodzi o wykluczonych z pracy i bezrobotnych informatyków z perfekcyjną znajomością angielskiego? Litera umowy tego nie precyzuje podobnie jak wielu innych niuansów, stąd co rusz powoływanie się na tzw ducha czyli intencje (wszyscy wiedzą co jest nimi wybrukowane). Implementacja kapcia wyraźnie wskazuje że w aero zajmują się nią informatycy wykluczeni cyfrowo z normalnego rynku ze względu na niedouczenie i ogólne matołectwo. Zagadką pozostaje czy Soloż nie odróżnia fachowca od fuszera czy też wisi mu to kalafiorem. Nie zmienia to jednak w niczym sytuacji "wykluczonego cyfrowo" odbiorcy usługi BDI.
Reasumując zarzut: idea BDI jest niszczona przez providera, który swymi kalekimi rozwiązaniami uniemożliwia korzystanie z usługi przez "wykluczonych cyfrowo", dla których jest przeznaczona. Jakiś drobny mandat – np 100 mln zł – pozwoli przekonać biznesmana spod ciemnej gwiazdy, że oszczędzanie na pensjach informatyków się nie opłaca.
żeby zrobić restart połączenia z aero2 trzeba nacisnąć przycisk do tego służący ,czyli reset na komputerze
Wystarczy wpisanie tego mniej czytelnego słowa. Ja jako drugie wpisuje niecenzuralne słowo w połączeniu ze słowem google. Nie będę robił za darmowy ocr.
Przecież ta captcha to jest łamanie postanowień koncesji, a oni różnymi pokrętnymi i bzdurnymi tłumaczeniami chcą wmówić wszystkim, że czarne jest białe.
Prosta piłka, jak się łączę i jest captcha to mam BLOKADĘ, połączenie jest, internet nie działa ani 60 minut, ani wcale.
Po wpisaniu captcha to samo, połączenie z aero2 jest, internet nie działa, ani 60 minut, ani wcale.
To jest jawne łamanie postanowień, i nie, połączenie nie następuje po wpisaniu kapcia, rozłączeniu i połączeniu, POŁĄCZENIE TO POŁĄCZENIE, MA DZIAŁAĆ 60 minut, to są brednie, urobili sobie UKE i zezwalają teraz na takie cyrki i to wszystko na szkodę państwa i użytkowników.
Oby do września wtedy kończy mi się umowa z Plusem. Zostawię Plusa I Areo. FY Solorz!
ja już pożuciłem plusa, polsat przestałem oglądać
Dzisiaj w Toruniu Nie było potrzeby wpisywania kodu. Net śmiga z pełną prędkością http://www.speedtest.pl/test/83895336
Brak wpisywania kodów nie jest związany z lokalizacją.
właśnie, sam dziś jeszcze nie miałem captchy mimo że cały dzień korzystam. Mam szczęście czy captcha kaput?
Ja testuję właśnie jak to działa – i już 3 razy wpisywałem kod.
Ja mam CPTCHE najczęściej w nocy. Dzisiejszej nocy około 1 w nocy CAPTCHA wyskoczyła raz, a po 2,5 godziny kolejny raz i do tej pory nie pojawiła się ponownie.
to pewnie ja w kółko za was wszystkich wpisuję ciągle te kody :/
W dalszym ciągu nie potrzebuje wpisywać kodu . Net działa. Modem wpięty do rutera MR3220.
Parametry mniej stabilne niż około południa. http://www.speedtest.pl/test/83920651
Na tablecie u znajomych trzeba było wpisać kod ale po ponad godzinie nie było potrzeby ponownego wpisywania.
Dzisiejsza poranna próba też nie wymagała wpisania kodu . Mieszkam na osiedlu na którym dostęp do internetu jest chyba na wszelkie możliwe sposoby a jednak występuje różnica miedzy korzystaniem z BDI w w godzinach szczytowych i poza szczytowych. Albo jest sporo korzystających albo wpływ na jakość połączenia mają komercyjni użytkownicy Plusa .
Zestaw modem E3131 i ruter MR-3220 mam przygotowany dla kolegi gdzie bedzie służył jako awaryjne łącze po wyczerpaniu limitu z T-mobile i stad moje testy. http://www.speedtest.pl/test/83935464
[URL =http://www.speedtest.pl/][IMG]http://www.speedtest.pl/test/83935464[/IMG][/URL]
Ile w ciągu godziny, pełną szybkością Aero2, można ściągnąć MB? Jeśli problemem byli ssacze to może zamiast rozłączać po xx minutach lepiej rozłączać po pobraniu xxx MB. Gdzie xxx MB to ciut mniej niż można pobrać w ciągu godziny pełna prędkością 512 kb/s.
Przez godzinę można pobrać nawet 200 MB (w praktyce nieco mniej).
Niestety na inne ograniczenia niż 60 minut nie pozwala decyzja rezerwacyjna UKE (zwana potocznie koncesją).
odciąć im gaz ,za kapcia !
A mnie ciągle zastanawia płacz i zgrzytanie zębami w kierunku tych tzw. "pijawek". Aero jest niechcianym bękartem. Patrząc od początku: nie miało praktyczniej żadnej akcji nagłaśniającej, jest okaleczone absurdalnym ograniczeniem sesji, brakiem pełnoprawnego zewnętrznego IP, a teraz przez wpisywanie kapcia (które bym jeszcze zrozumiał, gdyby nie wymóg ręcznego restartowania połączenia). Zatem: można pobrać całkiem dużo, nawet praktycznie. Przy zwykłym użytkowaniu wielkości 40 GB na miesiąc nie robią tutaj wrażenia. I mówię to ja, pijawka. A dlaczego nie miałbym korzystać w pełni z "darmowych" 512 kbps? Dlaczego nie miałbym ściągać po kilka dystrybucji Linuksa na miesiąc? ;D Skoro zapłaciłem za Aero w podatkach, to korzystam ile wlezie. "Normalny" operator zwiększa pulę IP, przepustowość sieci, tak aby spełnić wymagania rynku, tutaj: koncesji. Ale nie w Aero, gdzie powyższe realizuje się upupianiem jego popularności.
Rozbrajają mnie różnej maści żale w komentarzach, które nie wnoszą nic konstruktywnego do sprawy. Gdyby tak niektóre trolle poświęciły tyle czasu i energii na wyskrobanie chociażby prostej skargi do UKE i/lub UOKiK… Ale nie – winni są inni, tylko nie my, niech ktoś za nas załatwi tego wrednego operatora ;D A najlepiej gdyby poblokowali zasysaczy, bo przez nich "wykluczeni cyfrowo" nie mogą sprawdzić ryjoksiążki i nk albo pograć w Traviana ;D Operator ma zapewnić działanie usługi bez względu na to ile pijawek i ile sprawdzaczy poczty przysiądzie przed komputerami. I tutaj leży pies pogrzebany. Spółki Solorza udają BDI, aby podtrzymać koncesję, Państwo Polskie udaje, że załatwiło swoim obywatelom BDI.
2 słów przepisywanych nie trzeba oddzielać spacją. Tego czytelnego zresztą w ogóle nie trzeba podawać.
Potwierdzam, przepisujemy tylko kulfony… A tak nawiasem mówiąc dziś w Krakowie Aero marnie działa – piszę to na batonach Orange.
Na batonach Orange przerywa ci polaczenie w losowym tak ze niby sie swieci dioda na jasnoniebiesko ale nie ma neta, a jak sie zresetuje polaczenie to znow dziala. W szczycie to sie dzieje czesciej niz w nocy np. Z czyms takim spotkalem sie tylko w orange. Czy wy tez to macie?
Tego typu przywieszki spotkałem we wszystkich sieciach, ale w Orange faktycznie najczęściej. W telefonie pomaga tylko tryb samolotowy.
Min. dlatego zrezygnowałem z usług Orange. Mam pewne podejrzenia co do tego zjawiska i wydaje mi się, że jest to związane z tym, że system odcina od netu użytkowników, którzy rozpędzą się za bardzo. Używając orange mogłem cały dzień przeglądać strony i nie działo się nic. Zacząłem pobierać jakiś większy plik, to pobrało parę MB i net odcięty.
A to ciekawe. Ja kilka razy używałem Orange i nie miałem takich problemów – ani w 3G ani LTE. Po prostu czasem łącze zamarzało i tyle.
Tak, to jest problem i do dość poważny.
to musi być jakiś lobbing
Zgłaszałem im to. Reakcji brak. Ale to akurat nie dziwi.